Kinga Okuniewska – Promuje polską jakość i wartości za granicą

2 listopada, 2022 irmina polska moda

Kinga Okuniewska – właścicielka butiku La Moda. Promuje polską jakość i wartości za granicą

Przekonaj się, w jaki sposób osiągnęła sukces w popularnych transmisjach sprzedażowych prowadzonych na Facebooku. Czy zawsze jest kolorowo? Czy ma wsparcie bliskich?

Kingo, powiedz, jak się zaczęła Twoja przygoda z modą?
Moja przygoda z modą zaczęła się dość niewinnie. Kocham być w centrum uwagi i uwielbiam dużo rozmawiać. Po urodzeniu czwartego dziecka stwierdziłam, że pora zrobić coś dla siebie. Postanowiłam zacząć sprzedawać ubrania. Na początku była to niewielka sprzedaż. Zaczynałam w domu na moim strychu. Kobiety polubiły moją naturalność, nie udawałam – byłam po prostu sobą. To, oczywiście, jest ta pozytywna strona mojej pracy. Niestety, mam też sporą ilość hejterów. Jednak w dobie Internetu i social mediów, jest to raczej nieuniknione. Na szczęście mam wokół siebie ludzi, dzięki którym nie muszę się przejmować nieprzychylnymi komentarzami na mój temat. Zakładając swój biznes, pracowałam również na nocną zmianę w firmie produkującej części dla marki Jaguar – pełniłam tam rolę inspektora ds. jakości. Ciężko było mi godzić dwie prace. Po pewnym czasie doszłam do momentu, że osiągnęłam sporą sprzedaż i duże grono odbiorców. Zrezygnowałam wtedy z etatu i zajęłam się pracą w butiku na 100%. Oczywiście we wszystkim wspierała mnie cudowna rodzina: mąż, dzieci, mama i brat. Myślę, że bez ich dopingu i wsparcia nie byłoby mi tak łatwo. Jestem im za to wdzięczna. Teraz wszyscy pracujemy w mojej firmie. W 2020 roku otworzyliśmy pierwszy sklep stacjonarny, a pół roku później powiększyliśmy go o wielkość drugiego sklepu. Uważam to za bardzo dobry ruch w kierunku rozwoju naszej firmy. W czasie pandemii, dzięki internetowi, nasza firma się rozwinęła. Jesteśmy również zauważalni na Tik Toku i Instagramie. Klienci pokochali zakupy online, bo zaoszczędza im czasu.

Czy w swoim sklepie oferujesz polskie marki? Czy sprzedajesz tylko damskie ubrania?
Głównie sprowadzamy ubrania damskie, ale w ofercie mamy również kolekcję dziecięcą. Współpracujemy z polskimi producentami, między innymi: La Mu (laureatem Kobiecej Marki Roku) oraz z hurtownią Luissa, która importuje towar z Turcji i Włoch. Mamy również w ofercie bardzo dużo innych polskich producentów. Wierzymy, że nasze rodzime marki posiadają produkty bardzo dobrej jakości i chcemy to dać Polkom na emigracji.

Jakich części garderoby nam, Polkom, najbardziej brakuje w UK?
Nie skupiając się na konkretnych częściach garderoby – myślę że przede wszystkim brakuje tu ubrań dobrej jakości, wykonanych z wysokiej jakości materiałów, odpowiednim krojem i szyciem. Wybór kolorów jest tu również znikomy. To właśnie w naszym sklepie panie znajdą to, czego nie mogą znaleźć w brytyjskich butikach.

Patrząc na Ciebie występującą przed kamerą, widać, że czujesz się jak ryba w wodzie. Jakie uczucia Ci towarzyszyły podczas pierwszych transmisji, tzw. live’ów?
Przed kamerą, faktycznie, czuję się jak ryba w wodzie. Na początku oczywiście trochę dziwnie mówiło mi się do samej siebie, ale po czterech latach mogę powiedzieć, że się do tego przyzwyczaiłam. Teraz sprawia mi to niezwykłą frajdę i przyjemność. Najważniejsze dla mnie jest to, że moje działania przyniosły efekt i zyskałam, dzięki temu, spore grono odbiorców. Cały czas się uczymy. Każdy nasz występ jest inny i indywidualny. Nigdy nie wiesz jak się potoczy, więc to też jest taka adrenalina dla nas i Klientów.

Powiedz, proszę, jak Ci się udaje koordynować taką sprzedaż? Pokazywanie, zapisywanie, wysyłanie… czy ktoś Ci w tym pomaga?
Mam wspaniałych pomocników. Jak wspomniałam wcześniej, nasza firma to firma rodzinna. Prawie cała moja rodzina w niej pracuje i każdy ma swoje obowiązki. Sama nie dałabym rady wszystkiego zorganizować. Nasza ekipa to: mój mąż Mariusz, mama Dorota, brat Marcin, szwagierka Madzia oraz syn Filip i córka Wiktoria. Tak więc pracujemy rodzinnie i myślę, że za to kochają nas klientki: za rodzinną atmosferę i naturalność.