LaQ – marka z innej bajki
LaQ to nie jest po prostu kolejna polska marka kosmetyczna. Owszem, ma w ofercie to, co wiele innych firm: żele, mydła i musy do mycia, szampony, peelingi, olejki czy masła, jednak już przy pierwszym zetknięciu z dowolnym produktem z podpoznańskiego Suchego Lasu od razu wiadomo, że LaQ to inna bajka.
A ta bajka zaczęła się tam, gdzie wiele innych się kończy, a mianowicie… w łóżku. To tam Latanowiczowie (Karolina – chemik i technik farmacji oraz Bernard – programista) postanowili pasję przenieść na wyższy poziom. Dotąd bowiem miejscem kosmetycznych szaleństw i eksperymentów Karoliny była kuchnia (wcześniej jeszcze ta studencka), a sposobem na dzielenie się swoją wiedzą – prowadzenie bloga (kremdlamnie.pl). Początkowo Bernard łączył wsparcie biznesowe żony z pracą w korporacji, dziś całą swoją zawodową uwagę kieruje na LaQ.
Start marki był szalony – bez doświadczenia w branży, z niewielką dotacją, w recepturze aptecznej o wymiarach 2,5 x 1,5 m. Jednak czas pokazał, że własne kosmetyki to nie była dla Latanowiczów chwilowa zachcianka. Przede wszystkim dla Karoliny najważniejsza była jakość. Jej produkty od początku wyróżniały się dopracowanymi składami bez parabenów, silikonów, PEG-ów, SLS-ów, sztucznych barwników i zapachów oraz pochodnych ropy naftowej. Charakterystyczną cechą LaQ są też od zawsze zapachy: intensywne i z charakterem. Do tego wszystkie kosmetyki LaQ mają wegańskie receptury i są wolne od okrucieństwa – na żadnym etapie produkcji nie są testowane na zwierzętach.
Co jeszcze wyróżnia markę LaQ na tle innych? Zdecydowanie są to etykiety i opisy. Po co tworzyć kosmetyki dobre, ale nudne, skoro mogą być i dobre, i ciekawie podane? To było dość odważne podejście jak na polski rynek, jednak męskie kosmetyki z niebanalnymi nazwami i opisami szybko znalazły swoich wiernych odbiorców. Zwierzaki na dobre zagościły na firmowych etykietach, a fani marki wręcz oczekują, że kolejne nowości będą równie interesująco opisane (co też LaQ ochoczo realizuje).
Dopracowane, naturalne składy, obłędne zapachy, niebanalne etykiety – to wszystko sprawia, że kosmetyki LaQ kapitalnie sprawdzają się w roli prezentów, i to na niemal każdą okazję. W ofercie marki można znaleźć gotowe już zestawy kilku produktów z danej serii (damskie, męskie i dziecięce), zapakowane w ozdobny kartonik. Dla kobiet przeznaczone są linie o zmysłowych zapachach damskich perfum (z nutą piwonii, magnolii i różowego pieprzu oraz niezapominajki), a także świeże i owocowe (np. pachnąca kiwi i winogronami). W laboratorium LaQ powstała też cała linia profesjonalnych serum pielęgnacyjnych do twarzy, zróżnicowanych pod względem indywidualnych potrzeb skóry.
Mężczyźni mają do wyboru linię z Dobermanem (zapach seksu i biznesu), Ryszardem z Bieszczad (zapach górskiego szlaku), Dzikusem z lasu (zapach dzikiego dębu) oraz Kozłem z Poznania (po prostu zapach męskich perfum, choć nieco podchmielony).
Natomiast dla dzieci marka oferuje serię kosmetyków pachnących gumą balonową, a co za tym idzie – dobrą zabawą.
Choć dla niektórych zbyt kontrowersyjne i ze zbytnim dystansem, kosmetyki LaQ swoją jakością bronią się same. Nie to co doktorat z chemii kosmetycznej – ten na dniach będzie broniony przez współwłaścicielkę marki, Karolinę Latanowicz. Jakież to produkty narodzą się w firmowym laboratorium z panią doktor na czele? Czas pokaże!