Slow Fashion
Nie szata zdobi człowieka – tak mówią… Być może nie zdobi, ale my, kobiety, wiemy, że pomaga czuć się lepiej, doskonałej, piękniej. Lubimy, kiedy w szafie obok naszego ulubionego powyciąganego dresu jest coś pięknego na specjalne okazje. Czasem jedno spojrzenie w kierunku ulubionej części garderoby przywołuje wspomnienia i sprawia, że świat staje się lepszy. Zdecydowanie szaty są nam potrzebne! Ale też każda z nas, sprzątając swoją szafę z ubraniami, bierze udział w popularnych scenkach kabaretowych: „hmm, szkoda wyrzucić”, „może się jeszcze przyda”, „do tego to ja na pewno schudnę. I tak co rok! Dziś chcemy Wam przedstawić Monikę Niemotko, która stworzyła miejsce, gdzie radośnie i bezboleśnie pożegnacie się ze swoimi „przydasiami”, robiąc miejsce na nowe cudeńka, a w chwilach zwątpienia, co z czym i jak nosić, poczujecie wsparcie innych kobiet.
rozmawiała Małgorzata Jasińska
Moniko, mija zaledwie trzeci miesiąc od założenia grupy, a już masz ponad 4 tys. pań. W czym tkwi tajemnica przyciągania?
Cieszy mnie, że jest nas coraz więcej, bo to oznacza, że coraz więcej kobiet świadomie bawi się modą. Myślę, że cała tajemnica polega na tym, że nie jesteśmy tylko grupą sprzedażową. Poza tym, że można u nas znaleźć prawdziwe odzieżowe perełki w dobrej cenie, to jeszcze wzajemnie się wspieramy, poznajemy, kobiety mogą liczyć na porady stylistyczne.
Skąd się wziął pomysł? Slow fashion – tym kieruje się Twoja grupa?
Statystyki mówią, że korzystamy z mniej niż połowy ubrań, które mamy w szafie. Slow fashion oznacza mniej, ale lepiej. Ja sama kocham modę i zawodowo jestem z nią związana. Lubię kupować i przekonałam się już nieraz, że sensowniej
jest kupić coś lepszego gatunkowo niż parę tańszych rzeczy, które po paru praniach tracą wygląd i finalnie lądują w koszu. Po latach modowych doświadczeń zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo jesteśmy przeładowani towarami, że nie trzeba kupować kolejnych nowych rzeczy, a można odnaleźć coś odpowiedniego dla nas z drugiej ręki, nie generując popytu na nowe i w ten sposób wspierając środowisko. Sprawdziłam dostępne mi znajome przepełnione szafy i postanowiłam stworzyć miejsce, gdzie będziemy mogły się podzielić ubraniami, których my same już nie używamy.
Masz duże doświadczenie modowe, współpracujesz z różnymi markami odzieżowymi, wspierasz je marketingowo i wskazujesz kierunek, w którym mają podążać. Pracujesz przy stylizacjach do reklam, sesji i jako personal shopper. Czy w grupie kobiety chętnie korzystają z Twoich rad?
Piękne jest właśnie to, że kobiety nie boją się pytać i są otwarte na porady. Wzajemnie się wspieramy i modowo, i stylistycznie. Uczymy się, jak rozpoznać dobre gatunki odzieży, jakie marki są godne uwagi. Rozmawiamy o tym, co jest na czasie i w jakim kierunku zmierza moda. Uczymy się patrzeć na modę indywidualnie, bo niekoniecznie to, co pasuje do Ciebie, będzie pasowało również do mnie. Świadomie łatwiej jest wybrać odzież na lata, a nie tylko na sezon. Podpowiadamy sobie, co i jak nosić. Poznałam w grupie wiele wspaniałych kobiet i dużo się od nich nauczyłam, z wieloma z nich pozostaje w stałym kontakcie, są mi naprawdę bliskie. Udało nam się nawet zorganizować spotkanie stacjonarne w kawiarni, którą prowadzi jedna z grupowiczek, i choć większość z nas jest mocno zajęta zawodowo, to na spotkaniu było 26 kobiet. Cudowny czas spędzony na dobrej rozmowie. Oby więcej takich spotkań!
Grupa, choć jest młoda, zyskała opinie solidnej i bezpiecznej. Czy cenzurujesz ogłoszenia i towary, które mają być wystawione?
Tak, to jest niestety przykry wymóg naszych czasów, ze względu na to, że działamy w sieci, gdzie każdy może być anonimowy i zdarzają się nierzadko próby oszustw, wyłudzeń itp. Dlatego każde ogłoszenie jest sprawdzane. Nie dopuszczam do tego, żeby któraś ze stron była poszkodowana. Dbam też o to, aby rzeczy, które ogłaszamy, wyróżniały się gatunkowo, żeby były to wyjątkowe propozycje modowe, sprawdzam rzeczy premium, ich certyfikaty, a osoby w grupie muszą mieć konta publiczne osobiste.
Slow fashion to także ekologia. Czy to dla Ciebie ważne?
Moja praca zawodowa jest ściśle związana z modą. Biorę udział w różnych projektach modowych. Mam okazję obserwować tę masę produkowanych ubrań. Przemysł odzieżowy to jeden z największych problemów naszej planety. Często konsumpcjonizm jest silniejszy od rozsądku. Dlatego ważne jest, żeby takimi małymi gestami choć troszkę wspomagać ekologię. Tak samo jak dbamy o to, co jemy i sprawdzamy skład na etykietach z jedzeniem, tak samo warto sprawdzać metki i skład materiału, z jakiego uszyte jest nasze ubranie. Dbajmy o to, co nosimy, a tym samym o środowisko. Dobry gatunek i staranność wykonania gwarantują nam dłuższe życie danej rzeczy.
Grupa Smart Fashion SALE
założona przez Monikę Niemotko zaledwie 3 miesiące temu na Facebooku rozwija się
imponująco, naprawdę warto tam przysiąść i napić się kawy w dobrym towarzystwie.
Monika organizuje ciekawe spotkania w nietuzinkowych miejscach w Warszawie.
FB: Smart Fashion SALE