Kreatywność bez granic: Magdalena Adams o designie, życiu w Walii i spełnianiu marzeń

Magdalena Adams od dekady mieszka w Południowej Walii, gdzie z pasją rozwija swoje zainteresowania związane z designem i podróżami. Tworzenie pięknych, a jednocześnie funkcjonalnych przestrzeni to dla niej nie tylko praca, ale i źródło codziennej satysfakcji. Jej podejście do projektowania opiera się na połączeniu estetyki, praktyczności oraz innowacyjnych rozwiązań. W rozmowie opowiada o tym, jak balansuje życie zawodowe z osobistym, spełniając swoje marzenia i inspirując innych do odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań.

Magdaleno, jak wyglądała Twoja droga do designu przed przeprowadzką do Walii? Co skłoniło Cię do podjęcia wyzwania w nowym miejscu?

Przed przyjazdem do Walii studiowałam Architekturę Wnętrz we Wrocławiu. Od zawsze fascynowałam się designem — uwielbiałam dobierać materiały, kolory i tworzyć przestrzenie. Już jako nastolatka przemalowałam kuchnię mojej mamy na zielono!
Wrocław, z jego inspirującą energią, pomógł mi rozwinąć się jako projektantka.

Również regularne wizyty u brata w Cardiff otworzyły mi oczy na nowe możliwości. Po studiach zdecydowałam się przyjechać do Cardiff, zdeterminowana, by osiągnąć sukces w designie. Po kilku rozmowach kwalifikacyjnych, znalazłam pracę jako projektantka wystaw, gdzie poznałam mojego męża, Paula. Zawsze wspierał moje pomysły, co napędzało naszą wspólną kreatywną przygodę.

Jakie były Twoje pierwsze wrażenia po przybyciu do Walii i jak wpłynęły one na rozwój Twojej kariery w designie?

Walia zaskoczyła mnie swoją niesamowitą różnorodnością krajobrazów, ale to ludzie odegrali kluczową rolę w moim życiu zawodowym. Społeczność tutaj jest otwarta i wspierająca, co pozwoliło mi szybko poczuć się jak w domu. Zamiast słyszeć, dlaczego czegoś nie powinnam robić, otrzymywałam mnóstwo wsparcia i motywacji. To właśnie dzięki tej otwartości udało mi się zdobyć pierwsze zlecenia i rozwinąć skrzydła w branży designu. Walia stała się dla mnie miejscem, gdzie mogłam eksperymentować, rozwijać swoje pomysły i odkrywać nowe formy wyrazu.

Jakie wyzwania napotkałaś podczas zakładania Odddot z mężem, a jak udało się Wam przezwyciężyć trudne początki?

Zakładanie Odddot było ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza że nie mieliśmy żadnego wsparcia finansowego. Musieliśmy zaczynać od zera, co wiązało się z wieloma błędami, które kosztowały nas zarówno czas, jak i pieniądze. Początki były stresujące — balansowanie między tworzeniem nowych projektów a utrzymaniem firmy było nie lada wyzwaniem. Ale ta trudna droga nauczyła nas wytrwałości. Zrozumieliśmy, że sukces wymaga czasu, cierpliwości i nauki na własnych błędach. Z perspektywy czasu widzę, że te wyzwania były kluczowe dla naszego rozwoju. Gdybyśmy nie popełnili tych błędów, nie bylibyśmy w miejscu, w którym jesteśmy teraz.

 

Jak narodził się pomysł budowy własnego kampera i co sprawiło, że zdecydowaliście się na ten krok?

Podczas pandemii nasze projekty w Odddot zostały nagle przerwane. Mieliśmy czas, by zastanowić się, co naprawdę chcemy robić. Zawsze marzyliśmy o przygodach, więc kupiliśmy pustego busa. Jako projektanci nie mogliśmy znaleźć modelu kampera, który spełniałby nasze oczekiwania zarówno pod względem estetyki, jak i funkcjonalności, więc zdecydowaliśmy, że zbudujemy go sami. Ku naszemu zaskoczeniu, sprzedaliśmy go w ciągu czterech dni! To był moment, w którym uświadomiliśmy sobie, że możemy połączyć nasze pasje z biznesem, co doprowadziło do powstania Kaktus Adventure Vans.

Co wyróżnia Wasz kamper Kaktus na tle innych modeli dostępnych na rynku?

Kaktus Adventure Vans wyróżnia się na wielu płaszczyznach, ale dla mnie kluczowy jest design. Każdy element kampera jest zaprojektowany przez nas od podstaw — nic nie pochodzi z gotowych rozwiązań dostępnych na rynku. To sprawia, że nasze kampery są unikalne i indywidualnie dostosowane do potrzeb użytkowników. W porównaniu z dużymi markami, jak Hymer czy Autosleeper, nasze projekty mają bardziej osobisty charakter. Dbamy o każdy szczegół, zarówno pod względem estetycznym, jak i funkcjonalnym, co sprawia, że Kaktus jest naprawdę wyjątkowy.

Jakie były największe wyzwania podczas projektowania i budowy kampera?

Największym wyzwaniem, które napotykamy do dziś, jest trzymanie się budżetu. Jako projektanci chcemy, by każdy kamper był wyjątkowy i spełniał nasze wysokie standardy, ale jednocześnie musimy pamiętać, że to wciąż biznes. Chcemy, aby nasze projekty były dostępne dla jak najszerszego grona odbiorców, co wymaga elastyczności, jeśli chodzi o koszty, a jednocześnie nie chcemy rezygnować z jakości. To delikatna równowaga, którą staramy się utrzymać.

Co według Ciebie jest najważniejsze w tworzeniu designerskich produktów, które łączą funkcjonalność z estetyką?

Dla mnie kluczowa jest funkcjonalność. Każdy element projektu musi mieć sens, szczególnie w ciasnych przestrzeniach, jak kamper, gdzie każdy centymetr ma znaczenie. Jako minimalistka wierzę, że design nie powinien być tylko estetycznym dodatkiem — powinien służyć użytkownikowi i poprawiać jakość jego życia. To podejście sprawia, że nasze projekty nie tylko wyglądają dobrze, ale są też maksymalnie praktyczne.

Jakie są Wasze plany na przyszłość związane z Kaktus Adventure Vans? Czy macie w planach rozwijanie oferty lub wprowadzenie nowych innowacji?

Nasze plany na przyszłość są ambitne. Chcemy dalej rozwijać markę Kaktus i tworzyć kampery, które odpowiadają na potrzeby coraz większej liczby klientów. Współpracujemy z walijskim urzędem nad stworzeniem miejsca, gdzie ludzie będą mogli testować nasze kampery w terenie lub spędzić w nich weekend. Chcemy, aby każdy miał okazję doświadczyć walijskich krajobrazów w komfortowych warunkach, jakie oferują nasze pojazdy. Mamy też w planach wprowadzenie nowych innowacji, które jeszcze bardziej podniosą funkcjonalność naszych kamperów.

Co radzisz osobom, które chcą podążać za swoimi marzeniami i zmieniać swoje życie, tak jak Ty?

Nie bój się ryzykować i podejmować wyzwań. Życie jest tylko jedno, a jeśli nie spróbujesz, nigdy nie dowiesz się, czy było warto. Warto pamiętać, że nawet jeśli coś się nie uda za pierwszym razem, to porażki są częścią procesu. Każdy błąd to lekcja, z której można wyciągnąć wnioski i iść dalej. Najważniejsze to nie poddawać się i wierzyć w swoje możliwości.

Jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze w pracy i w życiu osobistym, które pomagają Ci utrzymać motywację i pasję?

Równowaga między życiem zawodowym a osobistym jest kluczowa. Wciąż pracuję nad tym, by ją utrzymać, ale widzę, że coraz więcej młodych ludzi dostrzega, jak ważne jest dbanie o siebie i swoje potrzeby. Ambicja jest ważna, ale trzeba pamiętać, że sukces nie oznacza poświęcania wszystkiego. Trzeba znaleźć czas na regenerację, na rozwój osobisty i na to, co naprawdę nas cieszy. W ten sposób motywacja i pasja nigdy nas nie opuszczają.

Magdalena Adams
adams.mags374@gmail.com

07982825992
www.kaktusvans.co.uk, www.odddot.co.uk
instagram @kaktus.vans
fb @kaktus_vans

 

Share this...