Chwila Mocy jest teraz. 4 prawo Huny

„Wstęp do Szamanizmu”

W ota­cza­ją­cym nas obec­nie świe­cie trudno jest wska­zać jed­no­znacz­nie czy ist­nieją na­dal sza­mani lub czy prze­ja­wiają się prak­tyki sza­mań­skie. Nie­jed­no­krot­nie poja­wia­jąc się w gro­nie osób prak­ty­ku­ją­cych m.in. zie­lar­stwo, natu­ro­pa­tię, ale także psy­cho­lo­gię, psy­cho­te­ra­pię lub coaching, spo­tkać można takie jed­nostki, które wyróż­niają się z ogółu i ema­nują wyjąt­kową ener­gią, mocą i magne­tycz­nym uro­kiem, pod wpły­wem któ­rego z ogromną łatwo­ścią otwie­ramy się lub dzie­limy wła­snymi doświad­cze­niami, które na co dzień uzna­jemy za dziwne lub nawet dzi­waczne. Pod­czas takiego spo­tka­nia mamy łatwość w prze­ka­zy­wa­niu swo­ich głę­boko skry­wa­nych prze­ko­nań bez poczu­cia oceny lub wstydu. Takie osoby noszą w sobie pier­wia­stek sza­mań­ski, choć czę­sto same o tym nie wie­dzą albo zaprze­czają lub umniej­szają swoim zdol­no­ściom. W obec­nym cza­sie na wszystko „ogół” szuka potwier­dze­nia w dyplo­mach, cer­ty­fi­ka­tach lub prze­by­tych szko­le­niach, a w tej prak­tyce trudno takich szu­kać. Na szczę­ście powraca się do pracy z cia­łem i duchem. Dzięki mediom zwięk­sza się zasięg i dostęp do infor­ma­cji, a praca w sieci pozwala na głęb­szą pracę wła­sną bez obawy o ośmie­sze­nie lub ocenę.

Osoby o podwyż­szo­nej świa­do­mo­ści wła­snej, pra­cu­jące z cia­łem wła­snym czy cudzym, łączące psy­cho­lo­gię z filo­zo­fią i ducho­wo­ścią oraz zio­łami lub medy­cyną natu­ralną, wkra­czają na tajemną ścieżkę sza­manizmu. W doświad­cza­niu rze­czy­wi­sto­ści poja­wiają się zda­rze­nia lub osoby, które wspo­ma­gają ich roz­wój i doznają ogrom­nego spo­koju, celo­wo­ści swo­ich dzia­łań lub nawet zanie­chań dzia­łań szko­dli­wych bez poczu­cia braku lub straty. Dotych­cza­sowe „zaka­zane” prak­tyki stają się codzien­no­ścią. Tajemna ścieżka pro­wa­dzi na szczyt roz­woju ducho­wego i oso­bi­stego i choć praw­do­po­dob­nie ni­gdy się nie koń­czy to daje ogromną satys­fak­cję z nie­malże eks­ta­tycz­nych doznań mają­cych w sobie pier­wia­stek sza­mań­ski.

Histo­rycz­nie w ogól­nym poję­ciu Sza­man to osoba peł­niąca funk­cję pole­ga­jącą na zaak­cep­to­wa­nej (choć nie­jed­no­krot­nie nie­zro­zu­mia­łej) przez spo­łecz­ność więzi z bogami, isto­tami nad­ludz­kimi, duchami przod­ków lub demo­nami poprzez doświad­cze­nia eks­ta­tyczne z wyko­rzy­sta­niem środ­ków lub metod wpro­wa­dza­nia się w odmienny stan świa­do­mo­ści.

Dzięki bada­niom reli­gio­znaw­stwa i etno­lo­gicz­nym dowia­du­jemy się, że sza­manizm koja­rzony był prak­tycz­nie jedy­nie z obsza­rem Tun­guzi i Buriaci głę­boko w środ­ko­wej Sybe­rii. Jed­nak prak­tyki te były obecne na wszyst­kich kon­ty­nen­tach w wielu filo­zo­fiach i sys­te­mach wie­rzeń. Jed­nym z naj­więk­szych bada­czy sza­manizmu był Mir­cea Eliade (rumuń­ski histo­ryk reli­gii, reli­gio­znawca, indo­log, filo­zof kul­tury, a też ese­ista, pisarz i dyplo­mata). Z jego badań wynika, że do początku XX wieku sza­manizm był prak­ty­ko­wany przez wszyst­kie ple­miona Sybe­rii. Po rewo­lu­cji paździer­ni­ko­wej roz­po­częła się eks­ter­mi­na­cja sza­manów sybe­ryj­skich, zastę­po­wa­nie wie­rzeń u ludów naukami w nowo budo­wa­nych szko­łach i lecze­niem w szpi­ta­lach. Wypeł­niały lukę po znik­nię­ciu sza­manów. Do dziś sza­manizm jest prak­ty­ko­wany w naj­trud­niej dostęp­nych rejo­nach Sybe­rii. Nadzieje daje jed­nak fakt, że sza­mani zaczęli się ponow­nie ujaw­niać, mimo że jest ich nie­wielu, a wiele obrzę­dów i tra­dy­cji znik­nęło bez­pow­rot­nie.

Nazwa „Sza­man” wywo­dzi się z wschod­nio­sy­be­ryj­skiego języka Tun­gu­zów a póź­niej­szych Ewen­ków. Nato­miast u Gol­dów wystę­puje jako „Sia­man”, a w man­dżur­skim dia­lek­cie jako „Sama”. W pol­skim języku słowu Sza­man odpo­wia­dają „Zna­chor” lub „Wiedźma”, a tuż przy i za wschod­nią gra­nicą także „Szet­pu­cha” lub „Szep­tun”. W naszej rodzi­mej sadze użyte rów­nież zostało i przy­jęło się okre­śle­nie „Wiedź­min” dla wer­sji męskiej od wspo­mnia­nej żeń­skiej. Wszyst­kie te okre­śle­nia kie­rują nas do pozna­nia Sza­mana jako osoby widzą­cej i wie­dzącej wię­cej. Prze­ja­wiało się to choćby w zaso­bie uży­wa­nych słów, który prze­kra­czał nie­malże trzy­krot­nie zasób zwy­kłego czło­wieka. Magiczne myśle­nie sza­mana, jego moce oraz prak­tyki nie­jed­no­krot­nie uzna­wane były za objaw cho­roby, choć bar­dzo czę­sto ujaw­niały się we wcze­snym okre­sie dzie­ciń­stwa uwol­nione poprzez trau­ma­tyczne doświad­cze­nia lub zda­rze­nia wywie­ra­jące ogromne piętno na takiej jed­no­stce. Wzra­sta­jąc czę­sto roz­wi­jała w sobie zdol­no­ści nie­do­stępne dla wielu współ­ple­mień­ców czy dziś człon­ków rodziny. W wieku doj­rza­łym poja­wiają się w trak­cie kry­zysu egzy­sten­cjal­nego lub bar­dzo trud­nych prze­żyć z któ­rymi jed­nostka pozo­staje sama i wyłącz­nie dzięki tym zdol­no­ściom jest w sta­nie powró­cić do rów­no­wagi psy­chicz­nej i ducho­wej. Czę­sto osią­ga­jąc nie­po­jęty dla oto­cze­nia poziom świa­do­mo­ści a nowe prak­tyki i doświad­cze­nia.

koja­rzone są raczej z kry­zy­sem wieku śred­niego, bądź wręcz pięt­no­wane przed­wcze­sną sta­ro­ścią. Sama jed­nostka jed­nak pozo­staje w samo­ist­nym uwie­rzy­tel­nie­niu emo­cjo­nal­nym.

Sza­ma­nizm to prak­tyka osoby „dotknię­tej” zdol­no­ściami którą cechują:

  • Sza­man poprzez ryt­miczny taniec lub ude­rze­nia w bęben wcho­dzi w eks­ta­tyczny trans i doświad­cza opusz­cze­nia ciała na pozio­mie ducho­wym. Wcho­dzi w kon­takt z wła­sną głę­boką świa­do­mo­ścią i już poza ego­tycz­nym umy­słem doświad­cza podróży do „nieba”, kon­taktu ze świa­tem nad­ludz­kim, bądź zej­ściem do świata umar­łych napo­ty­ka­jąc duchy przod­ków lub ducho­wych opie­ku­nów.
  • Moc sza­mana polega na utrzy­ma­niu kon­taktu i komu­ni­ka­cji z prze­wod­ni­kami ducho­wymi oraz zwie­rzę­tami mocy pozo­sta­ją­cymi w zaświa­tach. Sza­man prak­ty­kuje walkę z nie­któ­rymi duchami zawsze o duszę osoby cho­rej lub opę­ta­nej (w myśl zasady, że chory jest oddzie­lony od swo­jej duszy). W wal­kach sza­man wspiera się soju­szami w postaci innych duchów i istot ducho­wych a cza­sem innymi sza­manami. „Dla­tego też sza­manem nie jest ten, kto chce, lecz ten, który został przez duchy wybrany i wpro­wa­dzony w „tam­ten świat””.
  • Dla wspól­noty Sza­man jest sta­łym ele­men­tem życia. Wła­ściwa wie­dza Sza­mana prze­ka­zy­wana jest mu poprzez ini­cja­cję naj­czę­ściej od mistrza, który począt­kowo jest jego prze­wod­ni­kiem w tej prak­tyce. Adept dla Sza­mana poja­wia się wtedy, gdy jest on na niego gotowy. Dla swo­jej wspól­noty, rodziny jest swego rodzaju spo­wied­ni­kiem i doradcą czy uzdro­wi­cie­lem.
  • Prak­tyka sza­mań­ska jest altru­istyczna i głów­nie zaj­muje się bez­piecz­nym prze­pro­wa­dze­niem duszy zmar­łych przez bramy nieba do miej­sca spo­czynku oraz przy­wra­ca­niem ludziom cho­rym ich zbie­głej lub zabłą­ka­nej duszy. Zabłą­kana dusza to ta opę­tana przez złego ducha a rola sza­mana polega na odna­le­zie­niu duszy błą­ka­ją­cej się w zaświa­tach i spro­wa­dze­niu jej do cho­rego, ewen­tu­al­nie poko­na­niu złych, nie­przy­chyl­nych i szko­dzą­cych jej duchów (dziś to mogą być prze­ko­na­nia tok­sycz­nych osób i ich dusze, które kar­mią się naszą ener­gią zatru­wa­jąc nasze ciało i umysł, ale przede wszyst­kim duszę).

 

Sza­man: atry­buty i rytu­ały

Róż­nią się w zależ­no­ści od epoki, regionu i kul­tury. Jed­nak we wszyst­kich sta­łymi atry­bu­tami są transeks­ta­tyczny taniec, oś Axis Mundi (Kosmicz­nego Drzewa), po któ­rej sym­bo­licz­nie wcho­dzi w różne zaświaty. Strój sza­mana nazna­czony jest magicz­nymi ele­men­tami wska­zu­jące na jego zdol­no­ści i prze­byte rytu­ały i cere­mo­nie. To mikro­ko­smos odbie­ga­jący znacz­nie od prze­strzeni świec­kiej. Może to być futrzany kaftan, drew­niana laska, wstążki sym­bo­li­zu­jące węże, łuk ze strza­łami i pióra sym­bo­li­zu­jące lot i ode­rwa­nie od zasta­nej rze­czy­wi­sto­ści. Cere­mo­nial­nym wypo­sa­że­niem sza­mana jest też zwier­cia­dło, naj­czę­ściej mie­dziane, sta­no­wiące pojem­nik na duszę zmar­łego lub cho­rego, słu­żący rów­nież do obser­wa­cji świata w odbi­ciu w towa­rzy­stwie duchów. Maski słu­żące komu­ni­ka­cji duszy z zaświa­tami oraz bęben, który jest łącz­ni­kiem pomię­dzy nie­bem a zie­mią za pośred­nic­twem Drzewa Świata, z któ­rego gałęzi powstał. Cha­rak­te­ry­styczne są ele­menty orni­to­lo­giczne two­rzące nowe, pta­sie, magiczne ciało sza­mana (pióra, łapa, ptasi szkie­let, skrzy­dła na ramio­nach jako magiczne źró­dło życia). Mistyczny motyw odro­dze­nia się zwie­rząt z kości

Sza­mań­ska kosmo­lo­gia

Zdol­ność prze­kra­cza­nia pozio­mów świa­do­mo­ści na drze­wie życia jest naj­więk­szym talen­tem sza­mana, doświad­cza świę­tej prze­strzeni, filaru świata. Mikro­ko­smo­sem Sza­mana jest jego namiot (nawet jeśli sym­bo­liczny). Każda czyn­ność prze­nie­siona do środka jest tym samym prze­nie­siona do środka świata; każdy dom otwiera tę samą moż­li­wość wnie­bo­wstą­pie­nia po kona­rach drzewa świata sta­no­wiącego pępek ziemi, które ma zdol­ność odra­dza­nia wciąż na nowo. I wska­zuje na jed­ność wszyst­kiego na świe­cie.

Wśród sym­boli sza­mań­skich możemy odna­leźć:

Psa lub wilka – towa­rzy­szy sza­manowi czę­sto w pie­kle jako jego prze­wod­nik lub opie­ku­nów,

Konia jako prze­wod­nika dusz, ale i to na nim sza­man galo­puje w kie­runku eks­tazy,

Kowala, który włada ogniem ale posiada moc pro­ro­ko­wa­nia i uzdra­wia­nia, cza­sami opę­tane przez złe duchy stają do walki z sza­manami,

Mistyczne cie­pło wewnętrzne i magne­tyczny urok sza­manów to posia­da­nie przez nich ducha ognia, który pod­trzy­muje za pomocą ostrych potraw, prze­by­wa­nia w sau­nie, namio­cie potów, nar­ko­ty­ków (co jest jed­nak oznaką powol­nego upadku pier­wot­nego sza­ma­nizmu).

Ptak jako mistyczny lot (odlot) to eks­ta­tyczna auto­no­mia duszy i zdol­ność przy­wra­ca­nia jej ludziom poprzez śmierć. Ptak w locie sym­bolizuje wzno­sze­nie się ku niebu, ale i wol­ność.

Most to znak przej­ścia lub prze­miany pod­czas eks­ta­tycz­nego transu. Poja­wia się w momen­cie podej­ścia do śmierci, w któ­rym ego­tyczny umysł musi odpu­ścić kon­trolę i pod­dać się eks­ta­zie (dla niego śmierci). Motyw, który może poja­wić się w miej­sce mostu to „wąska brama” w cza­sie ini­cja­cji, będą­cej próbą dla bia­łych i czy­stych duchów, przejdą osoby inte­li­gentne, mądre, czyli lek­kie. Czę­sto jest ale­go­rią wyzwa­nia stwo­rzo­nego przez sytu­ację kry­tyczną lub „bez­na­dziejną”. Wyraża bie­gu­no­wość świata i koniecz­no­ści jej usu­nię­cia przez adep­tów sztuki sza­mań­skiej w celu dotar­cia do rze­czy­wi­sto­ści osta­tecz­nej.

Dra­bina, poja­wia się w obra­zie alche­micz­nej wspi­naczki w górę po szcze­blach świa­do­mo­ści, po któ­rej kro­czy sza­man, a zstę­po­wać może bóstwo.

Pod­su­mo­wu­jąc główną funk­cją sza­mana jest prze­wo­dze­nie duszom jako zdol­nego do kro­cze­nia po ścież­kach nieba i pie­kła a w kon­se­kwen­cji magiczne uzdra­wia­nie. W prak­tyce sza­mań­skiej cho­roba jawi się jako upro­wa­dze­nie lub zbłą­ka­nie duszy lub jej opę­ta­nia przez siły zewnętrzne. Sza­man w cere­mo­nii eks­ta­tycz­nej poszu­kuje tej duszy w zaświa­tach, która albo nie umie, albo nie chce wró­cić. W tym celu wypusz­cza strzałę z dołą­czoną nicią, dosiada konia i pod­daje się cere­mo­nii za pośred­nic­twem śpiewu, czę­sto uży­wa­jąc do tego dużych ilo­ści grzy­bów zwięk­sza­ją­cych świa­do­mość lub nawet halu­cy­no­gen­nych. Czę­sto pomaga mu to w obser­wa­cji odwró­co­nego porządku na ziemi pod­czas podróży po kra­inie pie­kieł. Po odna­le­zie­niu duszy lub zagu­bio­nych jej kawał­ków, uwal­nia ją od wła­dzy złych duchów. Czę­sto po takiej podróży udaje się do nieba, by przywró­cić swoją rów­no­wagę duchową. Współ­praca ze złymi duchami w cza­sie podróży, która daje sza­manowi ogromną moc i wła­dzę nad nimi, ale i zdol­ność opusz­cza­nia swego ciała sta­nowi jed­no­cze­śnie osła­bie­nie i podat­ność na opę­ta­nie przez nie.

Źró­dłem mocy sza­manów mogą być istoty duchowe, zwie­rzęta mocy przyj­mu­jące postać awa­tara sza­mana, dzięki któ­remu osiąga dar pro­ro­ko­wa­nia w języku natury. Choć nam jawi się ona jako święta matka to Sza­man nie musi być pełen akcep­ta­cji i czę­sto do swo­ich awa­ta­rów ma sto­su­nek obo­jętny. Współ­pra­cuje z tym w któ­rym widzi moc nie przy­wią­zu­jąc się do żad­nego jed­no­cze­śnie. Sza­man przyj­muje swoje powo­ła­nie dopiero wobec ryzyka śmierci i wyłącz­nie w przy­padku jego odrzu­ce­nia.

Sza­ma­nizm służy zwięk­sze­niu poczu­cia bez­pie­czeń­stwa przed tym co uznane za święte bez podziału na dobre i złe, i zapew­nia inte­gral­ność wspól­noty czy rodziny. Wal­czy ze „Złem”, i wpiera spo­kój meta­fi­zyczny u ludzi, któ­rzy wie­rzą, że ist­nieje ich prze­wod­nik i obrońca. Ma to dać pew­ność, że czło­nek ple­mie­nia widzi nie­wi­dzialne.

Pie­śniami i przy­po­wie­ściami sty­mu­luje wyobraź­nię, zachęca do odwagi, do dzia­ła­nia, do cere­mo­nii, dzieli się swą wie­dzą i doświad­cze­niem eks­ta­tycznym, jest źró­dłem poezji dla zacho­wa­nia ojczy­stego języka ple­mie­nia i prze­ka­za­nia war­to­ści i tre­ści waż­nych dla następ­nych poko­leń.

Jeśli czujesz w sobie ten pierwiastek to wiedz, że nie
jesteś sam/sama. A jeśli kiedyś go poczujesz, właściwy
dla Ciebie Szaman pojawi się w Twoim życiu.

Kontakt:
Krzysiek Iwański – EzoFarmer
Facebook: EzoFarmer
E-mail: ezofarmer@gmail.com

Share this...