Ciąża w UK czy w Polsce?

Przyjeżdżając do Anglii, nie spodziewałam się, że powiększy nam się rodzina. Już sama zmiana miejsca zamieszkania, język, nowa kultura, nieznane dotąd warunki życia były ogromnym zaskoczeniem i pewnego rodzaju trudnym doświadczeniem. Potrzebowałam czasu, aby odnaleźć się w starej roli w nowej rzeczywistości. Miałam już dwoje dzieci, dziewczynkę i chłopca. Czegóż chcieć więcej?

A jednak – kiedy człowiek już się osadził, znalazł i rozpoczął pracę, często na dużo niższym poziomie niż jego wykształcenie, zaczął poznawać ten nowy świat, do którego przyjechał z nadzieją na lepszą przyszłość, na teście ciążowym pokazują się dwie kreski. I co teraz? Wizja kilku kolejnych miesięcy z dzieckiem pod sercem potrafi nieźle przestraszyć, ale jednocześnie dać ogrom radości i ekscytacji, szczęścia i miłości. Począwszy od pierwszych symptomów, które dają się we znaki większości kobiet, aż do końcowych trudności związanych z ciążą, prawdopodobnie będziesz nadal pracowała. Bardzo rzadko kobieta w ciąży dostaje zwolnienie lekarskie, a na macierzyński można przejść najpóźniej 4 tygodnie przez planowaną datą porodu. Pamiętaj, że decyzje, jakie będziesz podejmowała, są tylko i wyłącznie Twoimi decyzjami. Twoim pierwszym krokiem będzie wizyta w GP (albo self-referal w szpitalu) u położnej, a nie lekarza. To jedna z największych różnic w prowadzeniu ciąży pomiędzy Wielką Brytanią a Polską.

To jest najlepszy moment, aby zapomnieć wszystko, co do tej pory usłyszałaś o ciąży, porodzie i połogu. Zresetuj swój umysł i daj się poprowadzić kobiecej intuicji. Ciąża i poród to stan fizjologiczny, naturalny, a zrozumienie jego przebiegu pozwoli Ci się oswoić nie tylko z niepewnościami, lękiem czy strachem, ale również otworzy przed Tobą bramę do poznania swojego porodowego JA. Pary, które nie czują się pewnie w nowej sytuacji mogą skorzystać z Polskiej Szkoły Rodzenia w UK (https://www.facebook.com/polskaszkolarodzeniawuk). Podczas kursów poruszane są najważniejsze tematy, które pozwolą Wam zrozumieć system opieki okołoporodowej w Anglii i poczuć się tu naprawdę dobrze „zaopiekowanym”.

Musisz też wiedzieć, że prowadzenie ciąży w UK jest dużo bardziej naturalne, to znaczy, że jest mniej badań, dwa USG oraz brak badań wewnętrznych (przez pochwę), co przede wszystkim chroni przed niepotrzebnymi infekcjami. Położne mają „fach w ręku”, potrafią wyczuć ułożenie dziecka w trakcie badania poprzez powłoki brzuszne, a nawet oszacować jego wagę, często się przy tym nie myląc. Choć wiedziałam sporo o ciąży i naturalnym porodzie z racji wykonywanego przeze mnie zawodu, to dopiero tutaj poczułam, że to jest naprawdę możliwe do zrealizowania. Zmniejszenie medykalizacji do minimum wtedy, gdy nie jest potrzebna, a z drugiej strony bardzo profesjonalne podejście do tematu pomogło mi podjąć decyzję, że nasza trzecia dzidzia urodzi się w domu. Jakież było moje zdziwienie, gdy położna z ogromnym uśmiechem i aprobatą przyjęła tę wiadomość. Poczułam, że mnie wspiera, że mnie rozumie, że jest ze mną. Otrzymałam poczucie bezpieczeństwa i indywidualne podejście, których tak bardzo brakowało mi w naszej ojczyźnie. Moim marzeniem jest, aby Polska tak przeorganizowała system opieki okołoporodowej, aby choć w minimalnym stopniu zbliżyć się do tego, który jest w UK. Dostępność porodów naturalnych, wsparcie i zrozumienie, a przede wszystkim decyzyjność leżąca po stronie kobiety zasługują na złoty medal.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz dowiedzieć się więcej na temat ciąży i porodu, zapraszam Cię serdecznie na www.polskaszkolarodzenia.co.uk. Znajdziesz tam czat, na którym możesz ze mną porozmawiać o każdej nurtującej Cię sprawie.

W drugiej części dowiesz się, jak rodzi się w UK. Bądź ze mną.

Do zobaczenia w następnym numerze!

Twoja doula, Agnieszka Pluta-Szkaradek

Agnieszka Pluta-Szkaradek, kobieta, żona, mama i doula, którą fascynują inne kobiety – ich moc porodowa, niezwykłe więzi oraz wewnętrzny instynkt do bycia matką. Absolwentka studiów magisterskich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, aktualnie studentka na University of Bedfordshire. Ukończyła liczne kursy i szkolenia z zakresu wiedzy i praktyki okołoporodowej. Szkoliła się u Katy Hemus, aby być najlepszą doulą. Wciąż się dokształca, czytając literaturę ciążową, porodową i połogową. Towarzyszy kobietom w intymnych momentach narodzin ich dzieci i udziela niemedycznych konsultacji laktacyjnych. Ufa każdemu nienarodzonemu jeszcze dziecku i wierzy w kobiecą siłę rodzenia. Z prywatnego doświadczenia wie, czym jest strach przed porodem i jak go odczarować. Jej zawodowa misja polega na tym, aby każda kobieta mogła urodzić godnie i w zgodzie z samą sobą. Agnieszka Pluta-Szkaradek prowadzi Polską Szkołę Rodzenia w UK po to, abyś TY mogła się przygotować do porodu najlepiej jak to możliwe, bo PORÓD ZACZYNA SIĘ W TWOJEJ GŁOWIE!

 

Share this...