Konsultacja przed wizytą

Konsultacja przed wizytą – Konieczność czy wymysł firm ubezpieczeniowych?

Przez salony kosmetyczne przewijają się dziesiątki lub setki klientów rocznie. Przy pierwszej wizycie kosmetyczka zawsze prosi o wypełnienie ankiety dotyczącej stanu zdrowia klienta oraz przebytych zabiegów medycznych. Dopiero po wypełnieniu formularza planowane są zabiegi kosmetyczne.

Ostatnio odwiedziłam kilka salonów tylko po to, aby sprawdzić, jak to naprawdę wygląda. Zaraz się dowiecie, dlaczego to zrobiłam. Podczas wypełniania ankiety specjalnie ominęłam połowę pytań, które dotyczyły mojego zdrowia. W żadnym z testowanych przeze mnie salonów nie zapytano mnie, dlaczego nie wypełniłam całej ankiety. Przecież klient może po prostu nie zrozumieć pytania. Na przykład: czy cierpi Pani/Pan na choroby autoimmunologiczne? (Jest to dość trudna nazwa i nie każdy może rozumieć jej znaczenie). „Nie, biorę leki tylko na Hashimoto” lub „Nie, mam tylko reumatyzm”. Takich odpowiedzi możemy usłyszeć milion. Każda dobrze wykształcona kosmetyczka wie, że są to choroby autoimmunologiczne. I wedle prawa angielskiego osoba cierpiącą na tego typu schorzenia nie może być zakwalifikowana do zabiegów inwazyjnych.

Dlaczego?

Ponieważ w organizmie osoby z chorobą autoimmunologiczną jest już stan zapalny, a nakładanie następnego stanu zapalnego na jeden już istniejący może wywołać wiele zarówno niepożądanych, jak i trudnych do przewidzenia skutków ubocznych. Zdrowie klienta (czy też pacjenta) powinno być dla nas najważniejsze. Poprzez niestaranną konsultację narażamy pacjenta na ryzyko wystąpienia niebezpiecznych powikłań. A salon na ogromne straty w razie pozwu ze strony klienta. Żadna firma ubezpieczeniowa w Wielkiej Brytanii nie wypłaci nam ubezpieczenia.

Czy warto więc tak ryzykować?

Jeśli chodzi o przeciwskazania, czyli choroby wykluczające z możliwości poddania się zabiegom inwazyjnym, to są to między innymi: cukrzyca, choroby nerek, choroby autoimmunologiczne, przebyty nowotwór skóry, choroba nowotworowa (chyba że minęło 5 lat po zakończeniu leczenia i klient posiada zaświadczenie od lekarza pozwalające na zabiegi), wirus HIV, wirusowe zapalenie wątroby typy
B, bliznowce, tzw. keloidy, ciąża i okres laktacji.
Nie wykonujemy również zabiegów podczas antybiotykoterapii, nawet delikatny peeling chemiczny może wywołać bardzo dużą reakcję uczuleniową – o czym przekonała się jedna z moich przyjaciółek u siebie w salonie. Zapytała swoją klientkę, czy nie było jakiś zmian w jej stanie zdrowia od czasu ostatniej wizyty. Ale dla klienta fakt, iż zostały mu przepisane antybiotyki, nie był żadną istotną zmianą.
Klient nie musi o tym wiedzieć, my tak!
Pytajmy o wszystkie możliwe zmiany w historii medycznej podczas każdej wizyty. Oczywiście musimy wtedy poświęcić na spotkanie z klientem te 10 minutwięcej, ale to jest nasza odpowiedzialność zadbać nie tylko o piękną skórę, ale również o bezpieczeństwo zabiegu.

Na co jeszcze musimy zwrócić uwagę?
• Opryszczka – nie wykonujemy zabiegów w czasie trwania i do dwóch tygodni po.
• Zawsze pytamy o alergie i dobieramy bezpieczny preparat. U osób uczulonych na aspirynę nie użyjemy nigdy kwasu salicylowego.
• Wyjątkowo popularny w Wielkiej Brytanii preparat ziołowy – St. John’s Wort jest bardzo fotouczulający.
• Roaccutane – lek na receptę przypisywany przy niegojących się ropnych zmianach trądzikowych – wstrzymujemy się sześć miesięcy do roku od daty zakończenia leczenia.
• Preparaty rozrzedzające krew – nie wykonujemy zabiegów wymagających przerwania ciągłości tkanki.
• Sterydy stosowane na skórę – czekamy co najmniej dwa tygodnie od ostatniej dawki.

Mam nadzieję, iż ten krótki przewodnik przyda się Państwu podczas kolejnej wizyty u kosmetyczki.
Wszystkie kosmetyczki, kosmetologów jak i innych profesjonalistów wykonujących zabiegi z zakresu medycyny estetycznej zachęcam do zapoznania się z listą chorób autoimmunologicznych, jest ich już ponad 130.

Agnes Kuźniak
Zajmuje się prowadzeniem szkoleń akredytowanych z zakresu: peelingów chemicznych, mezoterapii igłowej – redermalizacji i mikroigłowej, manicure i pedicure, Hylauron Pen (użycie kwasu hialuronowego do wypełnienia tkanki bez igieł). Jedyny polski szkoleniowiec na terenie UK firm BCN Institute, Hyalual Institute, Hyaluron Pen Academy. Współpracuje i prowadzi szkolenia firmy Larens. Zajmuje się również dystrybucją profesjonalnych preparatów do salonów i gabinetów medycyny estetycznej.
Aesthderm Ltd
aesthdermuk@gmail.com

Autor zdjęcia Agnes: Maria Gallo

Share this...