Świąteczne potrawy. Część 1

Święta Bożego narodzenia to czas spotkań w gronie rodziny i przyjaciół.  To czas, kiedy możemy wszyscy razem, bez pośpiechu, zebrać się przy jednym stole. Dzieląc się opłatkiem i delektując się naszymi specjalami. Wszyscy oczywiście znamy polską tradycję 12 bezmięsnych potraw podawanych w Wigilię, a jakie potrawy królują na stołach w różnych zakątkach Europy i czy tak samo jak Polacy nasi sąsiedzi kultywują tradycję Bożego Narodzenia? Spytaliśmy o to Polki, które mieszkają na stałe we Włoszech (Sycylia i Toskania), Hiszpanii, Cyprze, Holandii, Francji i Belgii.

Coraz częściej na naszym, polskim stole oprócz naszych tradycjnych potraw można spotkać ciekawe potrawy z innych Państw. Sprawdźmy co w tym roku możemy zapożyczyć od naszych sąsiadów.

Na pierwszą podróż zapraszamy Was po stołach zachodniej Europy. Zaczniemy od Francji, przez Belgię po Holandię.

Francja

O francuskich świętach opowiedziała nam Agnes Wyuam, projektantka mody na stałe mieszkająca na południu Francji.

Jak wiadomo najważniejszymi momentami w Święta Bożego Narodzenia jest świąteczny obiad. Obiad ten nie jest jarski i składa się jak to dobry posiłek we Francji z ważnych etapów: apéritif, entrée, plat principal, dessert. Do posiłku serwuje się obowiązkowo wino. Wszystkie serwowane potrawy są eleganckie i wykwintne, a ich przygotowanie jest czasochłonne. Serwujemy najbardziej popularne potrawy choć menu różni się w zależności od regionu czy od domu.

Aperitif to taka mniejsza przystawka serwowana z alkoholem. Najczęściej jest to coś, co można wziąć w rękę i od razu zjeść, bez konieczności sięgania po talerzyk. Aperitif jemy na stojąco nim jeszcze usiądziemy do stołu. Są to małe kanapeczki z łososiem, z foie gras – wątróbka z gęsi, oliwki, orzeszki ziemne, pomidorki koktajlowe, mini pizza lub mini tarta lub burger. Co do napojów to jest bardzo duży wybór: wino białe, różowe, szampan, pastis-alkohol z anyżem i lukrecją rozcieńczony z wodą oraz whisky. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Przystawka to wstęp do dania głównego.  Popularne są owoce morza: ostrygi, krewetki, ślimaki.

Plat Principal. Na danie główne można podać duży drób np. indyka, kapłona, lub dziczyznę albo owoce morza np. homary. Wszystko zależy od regionu i dostępności świeżych produktów. Najsłynniejszym chyba świątecznym daniem jest Dinde axu marrons czyli indyk w kasztanach.

– Po zjedzeniu dania głównego czas na deser. Najbardziej popularnym francuskim deserem a zarazem symbolem świątecznej francuskiej kuchni jest Bûche de NOEL. Dlaczego bûche? Chodzi o kłodę drewna. Dawniej, aby ogrzać dom przez całe święta trzeba było przynieść dużą kłodę drewna. Dzisiaj jej symbolem jest ciasto w kształcie kłody. Stawia się na nim małe figurki drwali, grzybki, wszystko co może udekorować „kawałek drewna”

Innymi serwowanymi deserami są czekoladowe trufle, sałatka owocowa, lody a nawet pierniki.

Bûche de Noël czyli bożonarodzeniowe polano. Francuski deser przygotowywany na kształt pnia drzewa z rolady nadziewanej kremem; u mnie to czekoladowo – korzenna rolada wypełniona delikatnym kremem waniliowym z kremówki i mascarpone. Osoby, które lubią dekorować ciasta mogą dać tutaj popis swoich zdolności – sama rolada jest prosta do wykonania, najwięcej czasu zajmuje oprawa i dekoracja ciasta 🙂

Składniki na roladę:

  • 4 jajka
  • 100 g drobnego cukru do wypieków
  • 100 g mąki pszennej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki kakao
  • 1,5 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 50 g gorzkiej czekolady, startej
  • dodatkowa garść drobnego cukru – do posypania

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia, przyprawę korzenną, cynamon – przesiać, odłożyć. Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając partiami cukier – łyżka po łyżce – i ubijając. Wlewać żółtka i nadal ubijać. Do masy dodać odłożone wcześniej suche składniki i wsypać startą czekoladę. Wymieszać delikatnie szpatułką, by piana nie opadła. Przygotować ręczniczek kuchenny, posypać lekko dodatkowym drobnym cukrem. Płaską formę o wymiarach 28 x 42 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać masę, wyrównać. Piec około 10 – 12 minut w temperaturze 180ºC lub do tzw. suchego patyczka (uwaga: nie piec zbyt długo – jeśli tylko patyczek wetknięty w biszkopt jest suchy, należy ciasto wyjąć z piekarnika; pieczona zbyt długo i przesuszona będzie się łamała przy zwijaniu). Natychmiast po upieczeniu (nie czekamy, aż rolada wystygnie) ciasto przełożyć na ręcznik papierem do góry. Zerwać powoli papier, a roladę z ręczniczkiem zwinąć, wzdłuż dłuższego boku. Pozostawić w takiej formie do wystudzenia.

Krem waniliowy:

  • 125 g serka mascarpone, schłodzonego
  • 400 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka pasty z wanilii lub ekstraktu z wanilii

Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i ubić do powstania jednolitego i utrzymującego formę kremu (końcówkami robota do ubijania białek).

Krem czekoladowy:

  • 250 ml śmietany kremówki 30%
  • 250 g deserowej lub gorzkiej czekolady, posiekanej

Śmietanę kremówkę podgrzać w małym garnuszku. Zdjąć z palnika, dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać, do roztopienia czekolady i otrzymania gładkiej polewy. Schłodzić w lodówce lub (szybciej) w zamrażarce, co pewien czas mieszając i sprawdzając konsystencję. Krem powinien się schłodzić i zgęstnieć do konsystencji ugotowanego budyniu (ale nie może zastygnąć!) – wtedy przełożyć do misy miksera i ubić do powstania gładkiego kremu czekoladowego. Uwaga: nie ubijać zbyt długo, by krem się nie zwarzył. Zwarzony będzie twardy i będzie przypominał masło. Na szczęście jest to proces odwracalny – wystarczy podgrzać krem w kąpieli wodnej i cały proces zacząć od początku.

Grzybki bezowe:

  •  1 białko
  • szczypta soli
  • 60 g drobnego cukru do wypieków
  • 3 kosteczki roztopionej deserowej lub gorzkiej czekolady

Białko umieścić w misie miksera i rozpocząć ubijanie. Po lekkim spienieniu się białka dodać szczyptę soli i następnie kontynuować ubijanie na wysokich obrotach do momentu otrzymania gęstej piany. Do ubitej piany partiami, stopniowo dodawać drobny cukier do wypieków, po jednej łyżce, cały czas ubijając. Powstała piana bezowa będzie gęsta, lśniąca, sztywna. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia lub matą teflonową. Masę bezową przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą metalową końcówką o szerokości 1 cm i wyciskać na blachę beziki – kapelusze i nóżki grzybków. Piec około 45 – 50 minut w temperaturze 140ºC, najkorzystniej z termoobiegiem. Można również piec dłużej w niższej temperaturze, około 120ºC. Gotowe bezy powinny być kruche i chrupiące z wierzchu i ważne, by pozostały białe. Wystudzić. Po wystudzeniu w kapeluszu od spodu zrobić nożem małą dziurkę a spód kapelusza posmarować roztopioną czekoladą. W zrobiony otworek wetknąć nóżkę grzybka i odłożyć do stężenia czekolady.

Wykonanie: Wystudzoną roladę rozwinąć, usunąć ręczniczek. Natychmiast posmarować kremem waniliowym i z powrotem zawinąć. Włożyć na kilka godzin do lodówki (lub na całą noc). Po schłodzeniu roladę wyjąć i odkroić na ukos kawałek o długości 10 cm i przyłożyć go do boku rolady tworząc gałąź. Na roladę wyłożyć krem czekoladowy i równo go rozprowadzić po całym pniu i gałęzi. Szpatułką wykonać na nim wzory przypominające korę. Udekorować wedle uznania: grzybkami bezowymi oprószonymi kakao, gałązkami świerka, listkami czekoladowymi, migdałami, świeżą żurawiną, a przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.

 

Belgia

„Przede wszystkim święta w Belgii wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce. Nie ma tutaj wielu tradycji i elementów, bez których nie wyobrażamy sobie polskich świąt. Dla mojego męża Belga, 12 potraw wigilijnych czy opłatek był czymś totalnie nowym. Wigilia nie ma wiele wspólnego z obrządkiem religijnym. To wieczór, który spędza się wspólnie z rodziną. Kolację serwuje się później niż zazwyczaj i jest bardziej wykwintna. Często pojawia się dziczyzna czy pieczony indyk z ziemniaczanymi krokietami czy gulasz wołowy z frytkami i majonezem. Nie jest to wigilia bezmięsna jak w Polsce. Inaczej jest też z prezentami, wręcza się je w nowy rok a nie w wigilię” – mówi Monika Galliot Salińska, producentka, która dzieli swoje życie między Belgią a Polską.

Stoofvlees – gulasz wołowy

Czas wykonania: 3-4 godziny

Składniki 4 osoby

  • 2 duże cebule
  • masło (kawałek)
  • 1 kg mięsa wołowego
  • pieprz z młynka
  • szczypta soli
  • 2 butelki ciemnego piwa 0,33 cl np.  Sint Bernardus 12
  • 2 liście laurowe
  • 2 gałązki tymianku
  • 1 ziele angielskie
  • 2 łyżki marmolady/ syropu z jabłek lub gruszek (Luikse stroop)
  • 1 kromka ciemnego chleba
  • 2 łyżki ostrej musztardy
  • odrobina octu

Potrzebny będzie również sznurek kuchenny

Przygotowanie

Obierz cebulę i pokrój na małe kawałki. Podgrzej duży garnek do gulaszu i rozpuść w nim kawałek masła. Dusić w nim cebulę na średnim ogniu. Nie przyrumieniaj cebuli. Rozgrzej drugą patelnię na średnim ogniu i rozpuść w niej kawałek masła. Podsmaż kawałki mięsa na patelni, aż uzyskają złoty kolor. Podczas pieczenia dopraw mięso mielonym pieprzem i szczyptą soli. Włóż kawałki mięsa do garnka z cebulą. Duś pod przykrywką. Wlej piwo na pustą patelnię po mięsie. Mieszaj wszystko aż piwo się zagotuje i odparuje. Gdy piwo się zagotuje, wlej je do gulaszu. Zwiąż kilka liści laurowych i kilka gałązek świeżego tymianku razem kawałkiem sznurka kuchennego. Taki bukiet ziół duś w garnku z gulaszem. Dodaj goździki i syrop jabłkowo-gruszkowy. Obficie posmaruj ciemny chleb musztardą. Umieść kanapkę w garnku posmarowaną stroną do dołu. Gotuj na wolnym ogniu przez półtorej do trzech godzin. Bez przykrycia. Czas gotowania zależy od jakości mięsa. Od czasu do czasu mieszaj i sprawdzaj, czy mięso jest wystarczająco ugotowane. Dopiero gdy sos gulaszowy osiągnie pożądaną gęstość, nakładasz pokrywkę na gulasz. Zakończyć gulasz odrobiną naturalnego octu i wszystko wymieszać. Spróbuj i dodaj trochę więcej mielonego pieprzu i szczypty soli do smaku. Serwuj z frytkami i majonezem.

 

Holandia

Święta Bożego Narodzenia w Holandii (Kerstdagen in Nederland)

O tym jak przebiegają święta w Holandii opowiada nam Marta Piecyk, która mieszka w Holandii od 17 lat.

„Święta Bożego Narodzenia przebiegają podobnie (z małymi różnicami) jak w innych europejskich krajach. W niedzielę adwentowa rozpoczyna się trwający aż do świąt obyczaj znany jako “ Midwinter Horn Blowing”, czyli wydmuchiwanie nad studnia pełnych grozy dźwięków, które mają za zadanie oznajmiać bliskie nadejście Chrystusa. Zwyczaj ten praktykowany jest głównie przez rolników, którzy przygotowują specjalne długie drewniane rogi. Już od polowy listopada można zauważyć, że ulice i witryny sklepów ozdabiane są świątecznymi ozdobami, czerwonymi wstążkami i światełkami. Zaczynają pojawiać się pierwsze ubrane choinki w domach oraz pięknie ozdobione drzewka przed domami. W Holandii nie obchodzi się wieczerzy wigilijnej, prezentów pod choinka (w zależności tez od rodzinnych ustaleń i tradycji) też nie ma, gdyż św. Mikołaj (Sinterklaas) obdarował już dzieci 5 grudnia. W tym szczególnym dniu mali Holendrzy wystawiają swoje buty w oczekiwaniu na słodycze i prezenty. W pierwszy dzień świąt zaczynają od uroczystego śniadania, w którego skład wchodzą różnego rodzaju pieczywa, jajka, wędlina itp. późnym wieczorem około godziny 18:00 zasiada się do pięknie udekorowanego w kolorach bieli, zieleni i czerwieni stołu, by zjeść uroczysty obiad składający się głównie z dziczyzny, mięsa gęsi, zająca lub indyka, do tego obowiązkowo podawany jest świąteczny chleb z marcepanem zwany Kerstbrood lub Kerststol. Dla 50% Holendrów najpopularniejszym obiadem świątecznym jest gourmetten -metalowa gorąca płyta środku stołu, na której każdy sam nakłada sobie delikatne mięso lub warzywa jak na grilla. Po obiedzie Holendrzy z chęcią zasiadają do wspólnych gier planszowych typu Risk, Monopoly. Dla każdego Holendra bardzo ważne jest pisania kartek świątecznych z życzeniami, przeciętnie każda rodzina wysyła ich 30-50, a te które sama dostaje wywiesza w oknach lub stawia z namaszczeniem na etażerce. Holendrzy pielęgnuje tradycje mszy wigilijnej. Ten jeden raz w roku kościoły są przepełnione wiernymi śpiewającymi pełna piersią kolędy nie tylko holenderskie, ale i niemieckie, i angielskie na powitanie nowo narodzonego Jezusa Chrystusa”.  Wesołych Świat (Fijne Kersdagen)

Aktualnie mało kto piecze świąteczny chleb (Kerstbrood lub Kerststol), można go kupić w każdym sklepie. Dla ambitnych podajemy przepis.

Składniki

  • 500 g mąki
  • szczypta soli
  • 50 g świeżych drożdży
  • 200 ml ciepłego mleka
  • 100 g cukru
  • 100 g masła, stopionego
  • 1 jajko (L)
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 200 g marcepanu
  • około 400-500 g bakalii, w tym:  w zdecydowanej większości dwa rodzaje rodzynek: uprzednio namoczone (na około godzinę)  i osuszone
  • mniej więcej w równych proporcjach (a jako całość: od 100 do 150 g): kandyzowane wiśnie (pokrojone) oraz skórka pomarańczowa (drobno krojona)

Na wykończenie:

  • odrobina masła
  • 4 łyżki cukru pudru

 Wykonanie:

  1. Rozetrzeć drożdże z 2-3 łyżkami ciepłego mleka.
  2. W dużej misce wymieszać mąkę, sól i cukier, a na środku zrobić wgłębienie.
  3. W osobnym naczyniu wymieszać mleko, stopione masło (lekko je wcześniej przestudzić) i jajko. Wlać miksturę do mąki, dodać drożdże i dobrze wymieszać wszystko, najlepiej drewnianą łyżką.
  4. Bezpośrednio w misce zagnieść ciasto, aż stanie się elastyczne i będzie odchodzić od rąk (około 10 min).  Następnie dodać bakalie i ponownie krótko zagnieść.  Przykryć miskę folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na godzinę.
  5. Ponownie zagnieść krótko ciasto, przenieść na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia i uformować w spory owal o grubości około 3 cm. Stworzyć z marcepanu gruby wałek, o 1cm krótszy niż uformowany z ciasta owal.  Umieścić na cieście i złączyć dobrze brzegi, zamykając marcepan w środku.
  6. Przykryć ciasto folią spożywczą i odstawić do kolejnego wyrośnięcia na 30 min.
  7. Rozgrzać piekarnik do 175 stopni. Ciasto za pomocą pędzelka posmarować mlekiem i wstawić do piekarnika. Piec około 40 minut. Jeśli bakalie na wierzchu będą się za bardzo przypiekać, przykryć ciasto folią albuminową (piekąc z termoobiegiem musiałam przykryć ciasto już po 15 min. Odwinęłam folię na kilka minut przed końcem pieczenia, by skórka się przyrumieniła).
  8. Ostudzić na kratce. Tradycyjnie (co tym razem ominęłam) należy je posmarować cieniutką warstwą masła i oprószyć obficie cukrem pudrem.

Przepis z Studnia miodu

Teraz Francja nie będzie nam się kojarzyć tylko z dobrym winem i serami, Belgia z przepyszną czekoladą a Holandia z… tulipanami :). Dzięki Agnes, Monice i Marcie, możecie w tym roku urozmaicić świąteczny obiad o nowe smaki. 

W kolejnej części na przegląd świątecznych potraw zabierzemy Was na południe Europy.

Smacznego 🙂

 

Share this...