Terapia wisceralna

Żyjemy w erze pędu, nagłych zmian i ciągłego pobudzenia, co sprawia, że często nie zwracamy większej uwagi na własne potrzeby. Zauważono, że na przestrzeni ostatnich dwóch dekad tempo życia stale narasta, przez co przestajemy się skupiać na prostych czynnościach, tak naturalnych jak np. jedzenie. Mam tu na myśli nie tylko jakość pożywienia, ale również tryb, w jakim spożywamy posiłek – czy jemy w spokoju, zrelaksowani, czy może szybko, w butach, gotowi do wyjścia.

Efektem tego pędu jest ślepe podążanie za trendami w sposobie żywienia, które mogą się mieć nijak do naszego zapotrzebowania na składniki odżywcze i do potrzeb całego organizmu. Nie jest tak, że „ostatni posiłek musi być zjedzony o 18” albo „węglowodany nadają się tylko na śniadanie” – to nie są prawdy uniwersalne. Tylko skąd mamy to wiedzieć? Tutaj pojawia się problem powolnego utracania zdolności „czucia” i rozumienia sygnałów, jakie daje nam własny organizm.
Temat właściwego odżywiania się jest przez część populacji traktowany po macoszemu, z kolei przez inną grupę jest uznawany za coś, nad czym należy sprawować ścisłą kontrolę. Tymczasem spożywanie posiłków to czynność biologiczna (jemy, żeby przetrwać), ale również kulturowa (jemy lub nie jemy, żeby świętować). Wszelka forma celebracji jest powiązaną z jakąś formą (nie)jedzenia. Pokazuje to, że temat żywienia, a więc układu pokarmowego i całych trzewi, nie może być marginalizowany również w gabinecie fizjoterapeuty.

Na co zwraca uwagę fizjoterapeuta, gdy przychodzi do niego pacjent z bólem kręgosłupa? Ból ten jest często tylko wierzchołkiem góry lodowej niepokojących symptomów, a jego przyczyną niekoniecznie musi być układ ruchu. Objawami, o których należy wspomnieć specjaliście, są: zaburzenia czucia, mrowienie, drętwienie, osłabienie siły mięśniowej, ograniczenie ruchu, ale również uczucie zmęczenia, problemy ze snem, bolesne miesiączki, problemy z zajściem w ciążę, nietrzymanie moczu, nawracające refluksy, nadmierne wzdęcia, problemy z wypróżnianiem się itp.

Jak do bólu kręgosłupa czy barku mają się trzewia?

Otóż posiadają one bezpośrednie nerwowo-mięśniowo- powięziowe połączenia z układem ruchu, poprzez które są podtrzymywane (chodzi o więzadła, krezki czy otrzewną). Właśnie z tego powodu wszelkie tzw. „zablokowania” w obrębie układu powięziowego jamy brzusznej oraz klatki piersiowej mogą być przyczyną zaburzeń układu ruchu i dawać dolegliwości bólowe. Działa to również w drugą stronę: zaburzenia w układzie ruchu mogą zaburzać pracę trzewi.

Pozycja siedząca a trzewia

Każdy z narządów wewnętrznych posiada tor ruchu, po którym przemieszcza się w trakcie zmian pozycji naszego ciała oraz w trakcie każdego wdechu i wydechu. Pozycja siedząca powoduje, że nasza przepona oddechowa oraz moczowo-płciowa nie pracują w pełnym zakresie, co przekłada się na zaburzenie ruchu narządów wewnętrznych, czego efektem jest zakłócenie ich pracy. Dlatego ważne jest, aby częściej przyjmować pozycję stojącą, bo to dzięki niej trzewia mają wystarczającą ilość miejsca, aby poprawnie funkcjonować. Dzięki temu także przepona pracuje swobodniej.

Jak my, terapeuci, możemy pomóc?

Jeżeli wywiad i badanie przedmiotowe prowadzą nas do trzewi, należy znaleźć obszar z największym ciśnieniem i napięciem oraz narząd z zaburzoną ruchomością. Przykładając delikatną siłę przy pomocy naszych dłoni, przywracamy ruchomość tego narządu oraz prawidłowe napięcie w obrębie danego obszaru. Głównymi celami terapii wisceralnej są:

  • Złagodzenie bólu oraz innych dolegliwości,
  • Poprawa zaopatrzenia dotkniętych obszarów w krew i substancje odżywcze,
  • Odprowadzenie „zastałych” płynów ustrojowych i limfy,
  • Optymalizacja funkcji immunologicznej i reakcji ciała na stres.

Na zakończenie kilka wskazówek, które mogą przynieść ulgę przy wzdęciach, niestrawności lub zaparciach:
• Ruszaj się – dla prawidłowego funkcjonowania organizmu niezbędne jest uprawianie sportu i aktywność fizyczna,
• Przed jedzeniem weź kilka głębokich wdechów, aby się zrelaksować, a w trakcie posiłku postaraj się skupić tylko na nim; nie rozpraszaj się innymi rzeczami, zwłaszcza tymi, które mogą poczekać 10–15 minut, aż skończysz,
• Przy wzdęciach lub zaparciach nie trzymaj na siłę „płaskiego brzucha”. Przyjmij pozycję stojącą oraz wykonaj głęboki wdech, nabierając powietrze do klatki piersiowej i jednocześnie do brzucha (zwiększając jego objętość). Wytrzymaj 3–4 sekundy, po czym powoli wypuszczaj powietrze ustami, zaczynając od „opróżniania” z tlenu brzucha, a w drugiej kolejności klatki piersiowej,
• Możesz delikatnie przyłożyć palce do bolesnego miejsca i trzymając je tam, wziąć wdech do klatki piersiowej oraz brzucha, starając się wypychać brzuchem palce (tak jakbyś chciała/chciał skierować wdech w stronę palców). Po 3–4 sekundach wykonaj powolny wydech.

Pamiętaj! Przewlekłe, nawracające, stałe bóle wymagają konsultacji z terapeutą lub lekarzem. Powyższe techniki nie służą do leczenia patologii w obrębie narządów wewnętrznych, są jedynie stosowane przez wykwalifikowanych terapeutów do redukcji napięcia w ich obrębie.

O autorze:
SEWERYN SARNECKI
Magister fi zjoterapii. Absolwent Uniwersytetu
Medycznego w Łodzi. Absolwent kursu medycyny
manualnej wg FRSC. Aktualnie uczestnik studiów
podyplomowych na kierunku osteopatia.
Facebook: Sev-Sarnecki-Physiotherapist
E-mail: physiosev@gmail.com
Tel.: 07587485132

 

Share this...