Idę po swoje i ciągle stawiam poprzeczkę wyżej. Joanna Stós

Swoją edukację sportową zaczęłaś w wieku 15 lat. Sama zdecydowałaś się iść w tym kierunku czy miałaś osobę, która pokazała Ci kierunek?

Od małego interesowałam się sportem, jednak decyzję o zmianie sylwetki przez siłownię i dietę podjęłam sama- spontanicznie w wieku zaledwie 15 lat. Zmiany były efektem moich własnych działań, konsekwencji i wytrwaniu w osiągnięciu wyznaczonego celu czyli wyjściu z niedowagi na plus 20 kilogramów i poprawieniu proporcji sylwetki. Metodą prób i błędów, później edukując się w zakresie dietetyki, treningu siłowego dotarłam tu, gdzie jestem teraz.

Z perspektywy czasu wiem, że pomoc specjalisty wówczas mogłaby dać mi szybsze rezultaty, jednak z drugiej strony, ta własna edukacja i doświadczenie w branży od ponad 10 lat, teraz pozwala mi spełniać marzenia sylwetkowe innych i mam z tego dużą satysfakcję.

Moja przemiana
Moja przemiana

Od jakiej dyscypliny zaczęłaś?

Sport i aktywność fizyczna towarzyszyła mi od małego. Zdobywałam liczne nagrody, brałam udział w zawodach i wydarzeniach regionalnych na scenie. Od baletu, przez bieganie, tenis, klub sportowy piłki nożnej i tenisu, zawody z narciarstwa, nawet MMA aż po zajęcia pole dance, kalistenikę.
Od 15 roku życia rozpoczęłam treningi siłowe, jednak systematyczność wdrożyłam przez członkostwo na studiach w Trójboju Siłowym (byłam jedyną kobietą) i biorąc udział w akademickich zawodach.
Od kilku lat trzymam się konkretnego planu działania, co przekłada się na efekty sylwetkowe. Zdecydowałam się je zaprezentować w debiucie na scenie jako zawodniczka Bikini Fitness IFBB, które zakończyłam w półfinale do Arnold Classic Europe.
Sport to moja największa pasja, którą od wielu lat praktykuję jako kwalifikowany trener personalny z kwalifikacjami i akredytacją REPs Polska.

Aktualnie jesteś trenerem i zawodniczką. Czy swój dzień zaczynasz od swojego treningu czy treningu z Klientem?
Własny trening robię pomiędzy porannymi treningami personalnymi, a południowymi. W praktyce na siłowni Xtreme Fitness spędzam większą część dnia, dodatkowo prowadząc zajęcia fitness. Czasem trening wyjdzie spontanicznie. Niejednokrotnie pracę kończę późnym wieczorem i dopiero wówczas znajduję dla siebie czas.  Co by nie było, nigdy nie opuszczam treningu.

Opowiedz nam o projekcie „Sztosfit metamorfozy”

„Sztosfit metamorfozy” to autorski program przemian sylwetek moich podopiecznych (w mediach działam pod nazwą „Sztosfit”).
Jak wiemy nie sztuką jest wypracować efekty, ale je utrzymać. Dlatego indywidualnie podchodzę do każdego przypadku i wyznaczam plan działania. Obejmuje on dietę i treningi, które w połączeniu dają piękne wizualne efekty, ale co ważniejsze, poprawiają stan zdrowia, sposób postrzegania diety i zapewniają trwałą zmianę nawyków żywieniowych. To jest właśnie klucz do osiągnięcia metamorfozy. Przez projekt pomagam spełniać marzenia innych i zapewniam stałe wsparcie, motywację i kontrolę postępów. Każdy najmniejszy cel kogoś jest także moim celem.

Jaki procent dieta ma znaczenie w budowaniu sylwetki? 

Dieta ma kluczowe znaczenie w budowaniu sylwetki. Bez odpowiednio dobranej diety nasz trening NIE DA wymarzonych rezultatów. Do budowy mięśnia bezwzględnie konieczna jest dieta albo mówiąc inaczej dobranie schematu żywieniowego pod dany tryb życia, blok treningowy itd. Dieta jest w blisko 70% – 80%  odpowiedzialna za zmianę sylwetki.
Moim zadaniem poprzez stałą edukację, szkolenia specjalistyczne i literaturę opartą o badania kliniczne jestem w stanie nauczać innych i uświadamiać jak postępować w zakresie żywieniowo-treningowym.  Jestem także prelegentką największej platformy treningowej „Xtreme Go”, gdzie edukuję z zakresu diety i treningu. Mówiąc i pokazując jak ważny jest ten duet w kontekście zdrowia i budowania sylwetki.

Czy jesteś niewolnikiem diety? Czy zdarzają ci się kulinarne grzeszki czy zawsze trzymasz się diety w 100%? 

Wbrew pozorom moja dieta wcale nie jest i nigdy nie była rygorystyczna. Dla mnie zdrowe fit dania są niezastąpione i NAJLEPSZE na świecie!
Nie widzę powodu, dla którego miałabym zamieniać swoje domowe kebaby, pizze, desery, CIACHA (które mam każdego dnia do kawy) na ich przetworzone, kupne zamienniki. Zdrowe jedzenie jest pyszne i wartościowe! Dieta powinna być smaczna, przyjemna do utrzymania i bogata odżywczo.
Niewolnikiem diety zdecydowanie nie jestem. Jak tylko mam ochotę na burgera, drinka, chipsy, lody to sobie nie odmawiam, bo nie ma tego czego nie można by wliczyć w kalorykę swojej diety i nadal osiągać swoje cele. Świetnie sprawdza się zasada 80/20 – gdzie tym drugim są nasze małe grzeszki.
Polecam taką praktykę, głowa spokojna i forma się trzyma.

Zazwyczaj błędnie utożsamiamy dietę z ciężkimi restrykcjami. Dieta to jest schemat odżywiania, bardziej lub mniej wartościowy.
Przemiana mojej Klientki

Jaka jest Joanna kiedy już ściągnie strój sportowy, co lubi, co robi? 

Jak już mam okazję zaszaleć i zdjąć czasem w weekend strój sportowy to od razu przywdziewam sukienki i wysokie obcasy!
Nie tylko legginsami sportowiec żyje. No chyba, że idę w góry, to zasada ta nie zobowiązuje.
Dodatkowo mam wielkie zamiłowanie do gotowania i tworzenia fit pyszności, których efekt finalny i przepisy wstawiam na instagramie „sztosfit”. Uwielbiam także podróżować, zwiedzać świat! Poznawać nowe miejsca i ludzi! Jestem pełna energii i zdecydowanie wszędzie mnie pełno. Uwielbiam także w wolnej chwili wyszaleć się na parkiecie, odpalić zumbę czy jakiś hip hop w domowym zaciszu
No i muszę przyznać, że moją niekończącą się miłością jest miłość do jedzenia, a zwłaszcza do masła z nerkowców, które każdego dnia wyjadam łyżkami ze słoika.

Jakie masz plany na kolejne lata?
Każdy dzień tak naprawdę stawia przede mną nowe wyzwania!
Na pewno wszystkie moje cele związane są z branżą fitness, która jest całym moim życiem i w tym zakresie pragnę stale podnosić kompetencje i doświadczenie, aby pomagać innym.

Moim planem jest jak to u sportowca jest stała praca nad sylwetką. Ten proces zmian stale uzależnia, tak samo jak poszczególne etapy przygotowań pod zawody bikini fitness, które także mam w swoich planach na najbliższe lata.
Na pewno moja podróż jako sportowca i trenera dopiero się rozkręca. Mam w głowie parę ambitnych projektów i celów, które pragnę osiągnąć. Tutaj troszkę zawieje tajemnicą, ale na pewno powiem tak jak wspominałam na antenie radia polskiego, motywacja jest tym co pozwoli ci wytrwać w Twoich postanowieniach!
Zatem idę po swoje, nieustannie od nastu lat, nie poddaję się i ciągle stawiam poprzeczkę wyżej!
I pamiętaj… Marzenia się nie spełniają, je się spełnia!

JOANNA STÓS
joannatos95@gmail.com
www.instagram.com/sztosfit
www.facebook.com/Sztosfit

Share this...