Jaka Ona jest. Edyta Folwarska

Prezenterka telewizyjna, dziennikarka, autorka książek, biznesmama i kobieta z mnóstwem pozytywnej energii, którą potrafi zarazić każdego.

Jesteś mamą, autorką książek, dziennikarką i prezenterką telewizyjną. W której z tych ról spełniasz się najbardziej?
To bardzo trudne pytanie. Praca w mediach jest moją pasją i powołaniem, a bycie mamą daje mi spełnienie, spokój i radość porównywalną do sukcesów zawodowych. Z niczego bym nie zrezygnowała. Kocham bycie mamą, dziennikarką, prezenterką i pisarką.

Powtarzasz, że my, kobiety, wcale nie musimy być perfekcyjne, nie musimy ulegać stereotypom, ale powinnyśmy być po prostu lepszą wersją samej siebie. Jak to zrobić? Od czego zacząć?
Od rozmowy z samą sobą. Czy dobrze się czuję w swojej skórze? Jeśli nie, to dlaczego? Najważniejsze jest to, by nie zadowalać na siłę innych, tylko skupić się na sobie. Małymi krokami wprowadzać drobne zmiany w życiu, które będą poprawiały nasze samopoczucie, np. godzina jogi tygodniowo, domowe spa w każdy czwartek. Ja lubię planować, to pomaga mi być lepszą wersją samej siebie, jestem wtedy lepiej zorganizowana. Aby pomóc innym kobietom, stworzyłam kalendarz/planner (Nie) Perfekcyjnej. Każda z nas powinna zaplanować swoją przyszłość: dzień, tydzień, miesiąc. W kalendarzu mojego autorstwa jest wszystko, czego potrzebują kobiety, m.in. porady dietetyczne, wskazówki dotyczące makijażu, miejsce do zaznaczania ilości wody, jaką się wypiło, plan dnia i motywujące teksty pisane przez psychologa.

Jednym z ostatnich zdjęć na Twoim Instagramie jest fotografia książki „Kochanka”. Opowiedz o swoich książkach. O czym piszesz, o czym jest ta ostatnia?
Kochanka jest jedną z moich ulubionych książek, pełna niedomówień i żarliwej miłości. Pola, główna bohaterka, jest szczęśliwą żoną i matką. Niestety jej świat się wali, gdy przyłapuje męża na zdradzie z sekretarką. Postanawia zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Zaczyna układać życie na nowo. Kiedy wydaje się, że już wszystko jest pod kontrolą, dostaje list, który przed śmiercią napisał jej teść. Czy powinna spełnić jego wolę i wrócić do męża? Tego nie zdradzę. Powiem tylko, że w tej historii niczego nie można brać za pewnik.

Stajesz się królową romansu. Uważasz, że nam, kobietom, brakuje w życiu romantyzmu?
Zdecydowanie tak. Każda z nas marzy o romansie rodem z komedii romantycznych. O chwilach uniesień i motylkach w brzuchu. Nasi partnerzy są z reguły romantyczni jedynie na początku relacji. Kiedy związek wchodzi w fazę „na poważnie”, wszystko staje się przewidywalne i nudne. Wtedy czytelniczki najchętniej sięgają po moje książki. W tych z serii Pink Book jest i romantyzm, i emocje, i intryga. Historie mają budować napięcie, przenieść nas w piękny świat, ale także niosą za sobą przesłanie oraz porady i dla randkujących, i dla będących w związkach.

Masz na koncie role w fi lmach i serialach Patryka Vegi, między innymi w „Botoksie” i „Kobietach mafi i”. Będą kolejne role?
Z Patrykiem znamy się od wielu lat. Nasza znajomość rozpoczęła się od wywiadów, jakie przeprowadzałam z nim dla „Super Expressu”. Ostatnio rozmawialiśmy o tym, bym ponownie pojawiła się w jego fi lmie, jednak bardziej zależy mi na tym, by zekranizował moje książki. O tym też dyskutujemy. Niestety czasy są dla show-biznesu ciężkie. Koronawirus pokrzyżował wiele planów. Trzymajcie kciuki.

Co Edyta Folwarska robi najchętniej w wolnym czasie?
W wolnym czasie najchętniej piszę książki. To mnie odpręża i wprowadza w dobry nastrój. Zawsze wcielam się w postać bohaterki, wczuwam w jej emocje, wyobrażam sobie piękne krajobrazy. Oprócz tego nade wszystko cenię sobie czas spędzony z przyjaciółmi i rodziną.

Rozmawiała
ANNA RĄCZKOWSKA
Zdjęcie:
MARCIN STRÓŻ

Share this...