Liposukcja wodna Body Jet

„(…) od czasu do czasu zjawia się kobieta w pełnym rozkwicie, której ciało wprost rozrywa sukienkę… uosobienie seksu, przekleństwo mężczyzn, koniec świata”.

Tak opisywał kobiety Charles Bukowski i, prawdę mówiąc, trudno się z nim nie zgodzić. Kobiety lat 80., piękne, ponętne, krągłe niczym boginie o rubensowskich kształtach, mogliśmy oglądać z zachwytem w zagranicznych żurnalach. Na ich widok wzdychali nie tylko mężczyźni, wzbudzały również podziw kobiet. Tak było kiedyś.
A jak jest teraz? Teraz mamy do czynienia z globalnym kultem ciała, w modzie jest być fit, odżywiać się fit, żyć fit. Wyrzeźbione, perfekcyjnie wyglądające, szczupłe ciało zdominowało świat mody, filmu etc. Z drugiej zaś strony walka z zalewającą świat otyłością, przetworzonym jedzeniem i masowym pojawianiem się chorób cywilizacyjnych. Niestety, żyjemy w świecie pełnym skrajności.

Większość z nas zapewne chciałaby osiągnąć wymarzony wygląd, który poprawiłby nam poczucie własnej wartości, dzięki któremu czulibyśmy się bardziej pewni siebie i odważni. Tylko czy każdy z nas ma tyle silnej woli, sprzyjające okoliczności oraz możliwości, by sprostać temu, jakże czasem trudnemu zadaniu? Zapewne powiecie, że tak i że jest to kwestia chęci, cierpliwości i pracy nad sobą. I pewnie zgodziłabym się z Wami, gdyby nie fakt, że sama wiem – jako kobieta 40 plus, matka dwójki dzieci, zmagająca się z chorobą tarczycy od 30 lat, żyjąca w czasach, kiedy stres i pośpiech są nieodzownym elementem naszego życia – jak trudno jest zmusić się i odnaleźć w sobie resztki sił, nie tylko tych fizycznych, lecz także psychicznych, by zawalczyć o swoją sylwetkę. Mówiąc wprost i kolokwialnie, po prostu czasem mi się nie chce, a jedyne, o czym marzę, to o chwili ciszy i spokoju.

Wiem, że to, co teraz napiszę, dla niektórych będzie drogą na skróty, ale czasem jest to jedyna możliwość, by osiągnąć ten wymarzony cel, który ma być początkiem prowadzącym do pozytywnych zmian. I uwierzcie mi, wiem, co mówię, gdyż pomagając pacjentom przez ostatnie prawie 10 lat, byłam świadkiem wielu wspaniałych przemian, morza łez radości. To właśnie chirurgia plastyczna pozwoliła im na rozpoczęcie nowego życia, a liposukcja, polegająca na modelowaniu sylwetki poprzez odessanie tkanki tłuszczowej, stała się jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów w naszej klinice.

Pewnie teraz posypałyby się setki pytań o to, czy jest to zabieg bezpieczny, jak się go przeprowadza, ile trwa etc. Zaraz Wam wszystko wyjaśnię i mam nadzieję, że dzięki temu pomogę podjąć decyzję osobom, które rozważają poddanie się takiemu zabiegowi, ale ze względu na brak precyzyjnych informacji wciąż nie do końca wiedzą, co jest faktem, a co mitem.

„Bo do tanga trzeba dwojga” – brzmią słowa znanej polskiej piosenki, które i w tym przypadku znajdą zastosowanie, ponieważ aby efekt zabiegu był satysfakcjonujący i zgodny z oczekiwaniami pacjenta, potrzeba wprawnej ręki chirurga oraz dobrze dobranej technologii. W przypadku naszej placówki dość długo trwał proces wyboru sprzętu do liposukcji, który spełniałby nasze oczekiwania pod kątem efektów pozabiegowych, okresu rekonwalescencji, precyzji wykonania zabiegu, a przede wszystkim bezpieczeństwa dla pacjenta.
Nie będę ukrywać, iż na samym początku drogi z Body Jetem my również mieliśmy pewne wątpliwości. Nie obyło się zatem bez testowania urządzenia na sobie i naszych najbliższych, zanim odważyliśmy się przeprowadzić zabieg na pacjencie. Bazując na naszym wcześniejszym doświadczeniu z innym urządzeniem szwajcarskiej firmy Nouvag, które wykorzystuje mikrodrgania kaniuli, a z którego również byliśmy zadowoleni, po Body Jecie spodziewaliśmy się spektakularnych efektów. Nie rozczarowaliśmy się.

Efekt liposukcji przeprowadzonej u mojego męża, który zmagał się z otyłością brzuszną, to minus 23 cm w pasie, Nieźle, prawda? Oprócz tego, że mój mąż utracił znienawidzony brzuch, ja zyskałam poranny spokój, niezakłócony już niecenzuralnymi, gorzkimi żalami przy wyborze garderoby.

coramed1

A teraz przybliżę Wam, dlaczego urządzenie Body Jet skradło nasze serca. Body Jet wykorzystuje technologię liposukcji strumieniem wodnym (WAL).

Jak działa to urządzenie? Otóż system skupionego strumienia wody oddziela tkankę tłuszczową od tkanki włóknistej i mięśni, dzięki czemu nie narusza znacząco ciągłości tych struktur, co powoduje zdecydowanie mniejszą ich traumatyzację. Fakt ten odróżnia liposukcję Body Jet od tradycyjnej. Wyobraźcie sobie, iż podczas zabiegu metodą tradycyjną w odessanym tłuszczu znajduje się ok. 40% krwi oraz innych płynów, a przy zastosowaniu Body Jet jest ich zaledwie 1–3%. Jest różnica, prawda?
Co to oznacza dla pacjenta? Oznacza to, że pacjent nie jest narażony na duży obrzęk pozabiegowy, zasinienia bądź krwiaki, a sam zabieg jest zdecydowanie mniej inwazyjny.

Dodatkowym atutem liposukcji wykonanej w technologii wodnej Body Jet jest fakt, iż możemy odessać tłuszcz w liczbie 8%, a w niektórych przypadkach nawet 10% masy ciała. Dzięki tak skutecznej technice, szczególnie u pacjentów bardziej otyłych, następuję zmiana bilansu energetycznego w organizmie, który sam w poszukiwaniu energii zaczyna spalać tkankę tłuszczową z innych obszarów ciała, które nie były poddane zabiegowi. Co nam to daje? W niedługim czasie po zabiegu, przy zachowaniu właściwej diety, zaczynamy chudnąć. Szczuplejsza staje się nasza buzia, ręce czy nogi.

coramed2

Wykonanie samego zabiegu, tak jak w przypadku innych zabiegów chirurgicznych, zawsze poprzedzone jest wywiadem medycznym, badaniami lekarskimi oraz rzetelną konsultacją. Co do znieczulenia – mam dobrą wiadomość dla tych, którzy mają obawy przed narkozą. Zabieg ten można wykonać również w znieczuleniu miejscowym lub zewnątrzoponowym. Razem z lekarzem operatorem oraz anestezjologiem macie możliwość podjęcia decyzji co do wyboru znieczulenia. Długość zabiegu zależy oczywiście od ilości i wielkości odsysanych partii ciała, gdyż jest możliwość odessanie kilku partii podczas jednego zabiegu. Uwaga dla tych, którzy chcieliby zrobić użytek ze swojego tłuszczyku i nadać mu drugie życie: możemy przeszczepić go w dowolne miejsce, np. piersi, pośladki, twarz, dłonie, gdyż urządzenie to jako jedyne na rynku nie uszkadza czynników wzrostu komórek macierzystych naszego tłuszczu, dzięki czemu świetnie implantują się one w nowe miejsca.

I tak dochodzimy do momentu, w którym należy nadmienić, że to, czy efekt zabiegu będzie na 100% satysfakcjonujący, zależy od pacjenta. Co mam na myśli? Otóż sprzęt i umiejętności lekarza to tak naprawdę połowa sukcesu. Reszta zależy już tylko od nas. Dlatego bardzo istotną kwestią, a jak wynika z naszego doświadczenia – często ignorowaną przez pacjentów – są zalecenia pozabiegowe. W przypadku zabiegu liposukcji konieczne jest noszenie specjalnego ubranka uciskowego przez około 8 tygodni po zabiegu; konieczne jest również jak najszybsze (i tu celowo nie podaję konkretnych ram czasowych, gdyż zależy to od tkliwości tkanek po zabiegu oraz progu bólowego indywidualnego dla każdego pacjenta) rozpoczęcie masaży, drenaży (jeśli chodzi o urządzenia to rekomenduję Maximus TriLipo lub Icoon Laser).

I na koniec dieta – kwestia z pozoru oczywista, ale z własnego doświadczenia wiem, jak czasem trudno jej przestrzegać. Ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku w codziennym odżywianiu, aby nasz tłuszczyk nie zawitał z powrotem. Bo jeśli się pojawi, to już nie w tym miejscu, z którego się go pozbyliśmy, ale znajdzie sobie miejsce gdzie indziej!

Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się wyjaśnić specyfikę tego zabiegu oraz urządzenia Body Jet, a osobom, które miały jakieś wątpliwości, choć trochę pomogłam w wyzbyciu się ich. Pamiętajcie, że zawsze możecie się skontaktować z naszą kliniką, a nasz personel chętnie odpowie na wszelkie nurtujące Was pytania dotyczące nie tylko tego zabiegu, lecz także pozostałych zabiegów z naszej oferty. Zapraszam również do czytania i komentowania mojego bloga na stronie internetowej.

Dagmara Bartkowiak-Szewczyk
e: clinic@coramed.uk | www.coramed.pl

Share this...