Polska krew – hiszpański temperament. Conrado Moreno
Będziesz wręczał nagrodę dla przedsiębiorczych i twórczych Polek. Czy Twoim zdaniem Polki wyróżniają się czymś szczególnym na tle pań z innych krajów?
Moja Mama jest Polką. Od dziecka uważam, że Polki są niezwykle ambitne, pracowite, przedsiębiorcze i pewne siebie. Potrafią wyznaczać i osiągać cele. Mają w sobie niezwykłą siłę. To mi imponuje.
Wielokrotnie podkreślałeś, że kochasz Polskę i kochasz Unię Europejską. Jak ważne dla Ciebie jest bycie Europejczykiem?
Przede wszystkim kocham Polskę i Hiszpanię. Nie potrafię wyobrazić sobie siebie w oderwaniu od jednego lub drugiego kraju i choć żyję w Polsce dłużej niż w Hiszpanii, bo to tu przeprowadziłem się w wieku niespełna 12 lat, to wciąż myślę po hiszpańsku i bardzo tęsknię za Hiszpanią. Wiem z drugiej strony, że gdybym żył w Hiszpani ciągnęłoby mnie do Polski. Jeśli chodzi o Europę i UE, to najpiękniejszym jej przywilejem jest wolność podróżowania i swoboda przemieszczania się. Mam nadzieję, że otwartymi granicami będą mogły cieszyć się również nasze dzieci w dorosłości… choć, jak wiemy, nie możemy być tego tacy pewni.
Jesteś znanym prezenterem, osobowością medialną, od jakiegoś czasu pokazujesz też swoją wrażliwą stronę, piszesz wiersze, i to po polsku, publikujesz je na Instagramie. Skąd się wzięła potrzeba pisania?
Od młodego wieku lubiłem opisywać swoje emocje i uczucia. Bycie prezenterem czy osobą prowadzącą różnego typu wydarzenia to praca, którą wykonuję, mój zawód. Przede wszystkim jednak jestem wrażliwą osobą, czułą na różne emocje i doświadczenia. Przez wiele lat pisałem do tak zwanej szuflady, pewnego dnia zacząłem publikować swoje wiersze, chyba tak można określić te pisane formy, choć trochę bronię się przed tym określeniem. Robię to spontanicznie, nie oczekując niczego, żadnej konkretnej reakcji. Publikuję te teksty w swoich mediach społecznościowych. Przede wszystkim robię to dla samego siebie, potrzebuję tej formy wyrazu.
Jeśli chodzi o genezę, to z pewnością duży wpływ na potrzebę pisania ma moja rodzina, moi Rodzice związani z literaturą tłumaczą polskich pisarzy na język hiszpański, moja Babcia była krytykiem literackim, a dorastałem w domu przepełnionym książkami. To właśnie Babcia pokazała mi twórczość wielkich polskich poetów i to mnie ukształtowało.
Masz serce Polaka i Hiszpana, łączysz obie kultury, masz jakąś radę dla Polek, które dzielą swoje życie z obcokrajowcami?
Trudno udzielać rad, wielokulturowość bowiem idzie w parze z charakterem, a ten, jak wiemy, bywa różny. Sam jestem związany z dwiema kulturami i to uczyniło mnie człowiekiem otwartym na jedną i drugą, otwartym na różnice między nimi i na podobieństwa. Wiem, że nie można stawiać jednej ponad drugą. Myślę, że to bardzo ważne, by właśnie w rodzinach mieszanych dbać o ten balans, słuchać potrzeb i głosu jednej i drugiej tradycji, łączyć je ze sobą podobnie jak dbać o języki, ten, który jest językiem rodzimym, i ten, którym posługujemy się na co dzień.
Czy byłeś wcześniej w Wielkiej Brytanii, masz tu swoje ulubione miejsca?
Niestety byłem w Londynie jedynie dwa razy i były to bardzo krótkie pobyty. Trudno więc powiedzieć, żebym znał to miasto, bo poznałem je bardzo pobieżnie.
I na koniec pytanie, na które czeka wiele Twoich fanek, gdzie będzie można Cię zobaczyć, masz jakieś nowe plany medialne?
Nie mam szczególnie konkretnych informacji. Jestem osobą żyjącą trochę z dnia na dzień. Nie lubię planować. Pod tym względem silnie zaznaczyły się moje hiszpańskie korzenie.
Rozmawiała Anna Rączkowska