Orgazm wielokrotny na wyciągnięcie ręki

Kobieta multiorgazmiczna, czyli… jaka? Jak nauczyć się przeżywania wielokrotnych orgazmów, by mieć jeszcze więcej satysfakcji z seksu?

To nie tajemnica, że szczytowanie ma pozytywny wpływ zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne. Regularne doświadczanie orgazmu zmniejsza poziom stresu, redukuje odczuwanie bólu oraz wpływa na ogólną poprawę nastroju. Na dodatek jest czymś bardzo, bardzo przyjemnym oraz wzmacniającym więź z bliską osobą. Dlaczego więc ograniczać się tylko do jednego, skoro można mieć kilka? Chciałabym podkreślić, że każde ciało ma potencjał, aby być multiorgazmiczne, jednak kobiece jest pod tym względem wyjątkowe. Wynika to ze znacznie krótszego – w porównaniu do męskiego – okresu regeneracji, dzięki czemu dłużej pozostaje w poprzedzającej orgazm fazie plateau. A faza plateau jest niczym innym, jak gotowością do szczytowania. I nie da się ukryć, że łechtaczka – centrum kobiecego orgazmu – jest zawsze gotowa.

Czym jest orgazm?
John Money, psycholog i seksuolog, definiował orgazm jako „szczyt seksoerotycznego doświadczenia, które subiektywnie odbierane jest jako zmysłowe uniesienie lub ekstaza, występujące jednocześnie w umyśle i okolicach genitaliów”. Bardzo lubię ten opis i często go przytaczam, ponieważ podkreśla, że doświadczenie orgazmu nie jest czymś uniwersalnym i nie ma źródła jedynie w genitaliach. Aby szczytowanie mogło mieć miejsce, potrzeba więc nie tylko chętnego ciała, ale też umysłu gotowego na to, by całkowicie poddać się rozkoszy i na kilka sekund dosłownie utracić nad sobą kontrolę. Orgazmy mogą być odczuwane w różnych częściach ciała, również czas ich trwania, intensywność oraz rodzaj pieszczot, które do nich doprowadziły, są bardzo różne. Możesz zauważyć, że Twoje szczytowanie zmienia się w zależności od momentu cyklu, pory dnia czy osoby, z którą uprawiasz seks. Są więc wyjątkowe niczym płatki śniegu – raz przyjmują formę małego czknięcia przyjemności, aby kolejnego razu zwalić z nóg falą przypominającą tsunami.

A orgazm wielokrotny? Tu definicje są dwie, więc możesz wybrać tę, która bardziej pasuje do Twojego przeżywania seksualności. Według pierwszej z nich są to orgazmy następujące jeden po drugim bez jakiejkolwiek przerwy, porównywalne do powracającej fali rozkoszy. Według drugiej – orgazmy, które występują podczas jednej soloseksualnej sesji, a poprzedzają je krótkie przerwy na regenerację.

Co hamuje orgazm wielokrotny?
Jeżeli szczytujesz regularnie, ale nigdy nie przeżyłaś orgazmu wielokrotnego, istnieje duże prawdopodobieństwo, że napotkałaś jedną z częstych przeszkód na drodze do jego osiągnięcia.

Pierwszą z nich jest… nastawienie. Być może tak często słyszałaś, że kobiecy orgazm jest trudny, ulotny, mało ważny, że odechciało Ci się próbować. Aby odwrócić schemat myślenia o orgazmie jako czymś nieosiągalnym, najlepszą rzeczą, którą możesz zrobić dla swojej seksualności, jest przejęcie nad nią kontroli. Uświadomienie sobie, że to Ty decydujesz, co jest dla Ciebie dobre i ważne. Bo nie ma nic złego w dążeniu do erotycznego spełnienia i uczeniu się czerpania radości ze swojego ciała. Twój orgazm – pojedynczy czy wielokrotny – naprawdę jest na wyciągnięcie ręki.

Kolejną przeszkodą zazwyczaj okazuje się nawyk. Jeśli przywykłaś do szczytowania szybko, jeden raz i w wyniku określonych pieszczot, na początku multiorgazmicznej przygody możesz doświadczać pewnych trudności. Często widuję to u kobiet, które obawiają się, że dojście zajmuje im za dużo czasu, więc druga osoba się nudzi lub nie mają warunków, aby pozwolić sobie na długie sesje poświęcone rozkoszy. Zdarza się, że nawyk łączy się z przestymulowaniem łechtaczki – do tego stopnia, że po pierwszym orgazmie jakikolwiek dotyk staje się irytujący lub po prostu nieprzyjemny.

Nie pomaga też zadaniowe podejście od seksu i dosłowne zmuszanie własnego ciała, aby czegoś doświadczyło, np. orgazmu sutkowego, penetracji analnej czy wytrysku waginalnego. Wiedz, że seksualność nie lubi presji, więc często zdarza się tak, że usilne próby wprowadzenia czegoś do erotycznego repertuaru tylko oddalają perspektywę przeżycia przyjemności.

Obiecuję jednak, że nigdy nie jest za późno, aby zmienić coś w swoim życiu seksualnym i to na lepsze. Daj sobie pozwolenie, aby wprowadzić potrzebne zmiany – zapewniam Cię, że nie pożałujesz!

Jak pomóc rozkoszy?

Zmiana podejścia
Przede wszystkim zacznij od zmiany nastawienia. Otwórz się na możliwość przeżycia orgazmu wielokrotnego, nie stawiając go sobie za cel. Daj sobie czas na erotyczną podróż, eliminując jednocześnie te rzeczy, które aktywują Twój seksualny hamulec, wytrącając Cię ze zmysłowego nastroju. Stwórz swojemu ciału i umysłowi warunki, aby mogło dojść do szczytowania – skup się na doświadczaniu siebie tu i teraz, podążając za przyjemnością. Obdarzaj się autoerotyczną uwagą, na którą zasługujesz. Nie pozwalaj też, by frustracja przejęła stery. Kiedy zauważysz, że Twoje myśli zaczynają krążyć wokół tego, co się nie wydarza, spróbuj przenieść uwagę na oddech lub doznania zmysłowe – co w danym momencie widzisz, czujesz, smakujesz – i poczuć się komfortowo.

Jeżeli uprawiasz seks partnerowany, zastanów się, co pomoże Ci upewnić się, że druga osoba czerpie satysfakcję z zaspokajania Ciebie i jest gotowa poświęcić Twojej przyjemności dokładnie tyle czasu, ile potrzebujesz. Przydatne będzie też podzielenie się planem na przeżycie wielokrotnego orgazmu i udzielenie podpowiedzi, jak bliska osoba może się przyczynić do wcielenia go w życie.

Nowe rodzaje stymulacji
Podczas seksu solo lub partnerowanego próbuj nowych rodzajów pieszczot. Różnorodna stymulacja pozwoli Ci odkryć, co najlepiej działa na Twoje ciało. Jeżeli przyzwyczaiłaś się do szybkich orgazmów w wyniku bezpośredniego pocierania łechtaczki, spróbuj pieścić ją przez bieliznę, zaciśnięte wargi sromowe lub ocierając się o zrolowaną poduszkę lub ciało drugiej osoby. Możesz też włączyć do zabawy stymulację punktu G, znajdującego się na przedniej ścianie pochwy. Te działania pozwolą Ci odkryć, na ile sposobów jesteś w stanie doświadczać przyjemności. Nie obawiaj się też tych działań, które pomagają Ci w szczytowaniu – krzycz, jęcz, pozwól sobie na całkowitą wolność ekspresji.

Po przeżyciu pierwszego orgazmu nie przerywaj pieszczot. Szczytowanie nie musi być finałem całej zabawy, kiedy masz ochotę i jesteś gotowa na więcej! Kontynuuj więc gładzenie swojego ciała, wulwy, łechtaczki. Pozwól, aby gadżet erotyczny lub penis został w Tobie i badaj, jak ruchy bioder lub napinanie mięśni dna miednicy aktywują Twoje orgazmiczne receptory.

Gadżety erotyczne
Nie bój się też technologii w służbie przyjemności. To nie tajemnica, że akcesoria erotyczne ułatwiają przeżycie nie tylko tego pierwszego orgazmu, ale też doświadczanie orgazmów wielokrotnych. Możesz sięgnąć po jeden z bezdotykowych stymulatorów łechtaczki – Womanizer, Satisfyer czy Lelo Sona to tylko niektóre z nich. Gadżety oddziałujące na clitoris powietrzem mają bardzo wysoką skuteczność, zapewniając szczytowanie nawet w kilkanaście sekund. Równie pomocne są wibratory do podwójnej stymulacji, obejmującej obszar G i łechtaczkę – często opisywane są jako wibratory dla par, ale z powodzeniem możesz używać ich solo.

Na co się przygotować?
Nie ma jednego sposobu na doświadczanie orgazmów wielokrotnych. Praktykując multiorgazmiczność, możesz zauważyć, że przeżywasz kilka „małych” orgazmów prowadzących do jednego intensywnego lub na odwrót.

Wiele kobiet postrzega szczytowanie wielokrotne jako święty graal rozkoszy i obietnicę niesamowitego przeżycia. Warto jednak pamiętać, że percepcja tego doświadczenia może się zmieniać i z pewnością będą też takie chwile, kiedy pojedynczy orgazm okaże się całkowicie satysfakcjonujący. Eksploruj więc swoje ciało z zaciekawieniem, otwartością i akceptacją dla tego, czego może w danej chwili potrzebować. Z pewnością w miarę poszukiwań wytyczysz własną ścieżkę do absolutnej rozkoszy, która będzie tak wyjątkowa jak Ty.

O autorce:
NATALIA GRUBZINA
Autorka bloga proseksualna.pl, sekspertka, nauczycielka przyjemności. Prowadzi warsztaty w zakresie pozytywnej seksualności i pracuje bezpośrednio z klientami. Od wielu lat związana z branżą gadżetów erotycznych.

Share this...